Złoto w krwi i łzach: w 48 godzin wyparowało 2,5 biliona dolarów. To więcej niż całe Bitcoin i Ethereum!

Złoto w krwi i łzach: w 48 godzin wyparowało 2,5 biliona dolarów. To więcej niż całe Bitcoin i Ethereum!

Rynek złota zaliczył potężne tąpnięcie. Jedno z największych od wielu lat. W ciągu zaledwie dwóch dni z rynku wyparowało 2,5 biliona dolarów, czyli ponad 110% wartości całego Bitcoina. Cena uncji spadła do okolic 4129 dolarów.

Złoto w odwrocie. W 48 godzin zniknęło 2,5 biliona dolarów

Dla jednych to szok i panika, dla innych naturalny koniec rozgrzanej do czerwoności hossy. Analitycy wskazują kilka przyczyn. Po pierwsze, umacniający się dolar. Po drugie, realizacja zysków po miesiącach wzrostów. Do tego dochodzi zwrot kapitału w stronę akcji i kryptowalut. W efekcie ucierpiało nawet to, co przez dekady uchodziło za najpewniejszą przystań w czasach niepewności.

Gdy złoto zjeżdżało, Bitcoin trzymał się stabilnie, w granicach 108 tysięcy dolarów. Ten kontrast ponownie rozpalił dyskusję o tym, które aktywo lepiej chroni wartość.

Skala spadku na rynku metali robi wrażenie. Złoto w dwa dni straciło więcej, niż wynosi cała kapitalizacja Bitcoina. Niektórzy obserwatorzy rynku zwracają uwagę, że część kapitału mogła przepłynąć właśnie w stronę kryptowalut. Od początku roku Bitcoin zyskał ok. 20%, a złoto – nawet mimo korekty – pozostaje 45% na plusie.

Największe instytucje finansowe, w tym Goldman Sachs, HSBC i Bank of America, studzą nastroje. Według ich prognoz, złoto może ponownie nabrać blasku i dojść do 4900–5000 dolarów za uncję w perspektywie do końca 2026 roku. Banki podkreślają jednak, że ostatni rajd był nienaturalny. Zbyt stromy i zbyt szybki. Odbicie może więc przyjść dopiero po okresie większej zmienności. Na ceny w dłuższym terminie wpływać będą przede wszystkim zakupy banków centralnych i geopolityczne napięcia, które nie znikają z dnia na dzień.

Złoto kontra Bitcoin — dwie drogi, ten sam cel

Krach ożywił starą debatę: czy prawdziwą „przechowalnią wartości” jest nadal złoto, czy może już Bitcoin? Warto pamiętać, że mimo ostatnich spadków, metal wciąż jest gigantem. Jego kapitalizacja to 27,6 biliona dolarów, wobec zaledwie 2,16 biliona w przypadku Bitcoina. Różnica jest kolosalna, ale dystans powoli się skraca.

Jak w nieco poetycki sposób zauważył Nic Puckrin z Coin Bureau: „Złoto jest niezawodne, ale Bitcoin się rozwija. Jedno jest sejfem, drugie silnikiem.” Jedni wciąż z uporem ufają wyłącznie kruszcowi, drudzy wybrali kod BTC. Cel jednak mają wspólny: ochronić wartość. I jeśli coś pokazały ostatnie dni, to to, że nawet złoto potrafi zadrżeć, gdy kończy się maraton wzrostów. A cyfrowe złoto? Wiele wskazuje na to, że ono dopiero zaczyna swój bieg.



Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.