Złoto to znów bezpieczna przystań. Powód tego jest oczywisty
Złoto umocniło swoją pozycję jako kluczowa bezpieczna przystań dla inwestorów, odnotowując wzrosty trzeci dzień z rzędu. Przyczyną tego trendu są napięcia geopolityczne, związane z konfliktem między Rosją a Ukrainą, który przekroczył już 1000 dni.
Przypomnijmy, że ukraińskie siły zbrojne po raz pierwszy użyły brytyjskich pocisków manewrujących na terytorium Rosji, co wywołało reakcję Kremla i dalsze obawy o eskalację wojny. Dodatkowo prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził zaktualizowaną doktrynę nuklearną, rozszerzając warunki użycia broni atomowej, co spotkało się z obawami społeczności międzynarodowej. Rosja jednocześnie wyraziła gotowość do rozmów z prezydentem-elektem USA Donaldem Trumpem na temat potencjalnego zawieszenia broni, choć analitycy pozostają sceptyczni wobec realnych możliwości zawarcia porozumienia.
Na niepewne czasy
W takich okolicznościach inwestorzy tradycyjnie kierują swoją uwagę na złoto, postrzegane jako aktywo chroniące kapitał w czasach globalnej niestabilności. Analityk Standard Chartered Plc, Suki Cooper, podkreśla, że „wzrost ryzyka geopolitycznego, połączony z niepewnością rynkową i obawami o ukryte ryzyka po pandemii, zwiększa zainteresowanie złotem jako bezpieczną przystanią”. Jednocześnie czynniki makroekonomiczne, takie jak ruchy dolara amerykańskiego czy oczekiwania dotyczące cięć stóp procentowych w USA, pozostają kluczowe dla przyszłego kształtu rynku.
W dniu wczorajszym Bloomberg Dollar Spot Index zanotował wzrost ceny zółtego kruszcu o 0,5 proc. w środę, co może osłabić dalsze wzrosty złota. Jednak prognozy głównych instytucji finansowych pozostają optymistyczne. Goldman Sachs przewiduje, że do końca przyszłego roku złoto osiągnie poziom 3000 USD za uncję, podczas gdy UBS prognozuje cenę na poziomie 2900 USD.
Do tej pory w 2024 roku cena złota wzrosła o ponad 28 proc., wspierana zakupami banków centralnych, zmianą polityki monetarnej Rezerwy Federalnej oraz napięciami w Europie i na Bliskim Wschodzie. W środę spotowa cena złota wzrosła o 0,6 proc., osiągając 2647,39 USD za uncję. W przeciwieństwie do złota, ceny srebra, platyny i palladu spadły.
Złoto zyskuje, miedź traci
Podczas gdy złoto zyskuje jako aktywo defensywne, miedź – powszechnie uważana za wskaźnik globalnego wzrostu gospodarczego – stoi w obliczu wyzwań. UBS wskazuje na możliwy spadek popytu na miedź z powodu ograniczeń handlowych i spowolnienia gospodarczego w Chinach, które odpowiadają za ponad 50% globalnego popytu na ten surowiec.
„Wzrost ceł może wpłynąć na zamknięcie firm i utratę miejsc pracy w Chinach” – zauważają analitycy UBS. Dodatkowo, opóźnienia w projektach budowlanych oraz potencjalne spowolnienie w sektorze odnawialnych źródeł energii mogą osłabić zapotrzebowanie na miedź.
Podczas gdy miedź pozostaje perspektywicznym surowcem w kontekście transformacji energetycznej, złoto wydaje się korzystać z obecnego klimatu niepewności. Jego rola jako aktywa dywersyfikującego portfele inwestycyjne oraz ochrony przed ryzykiem geopolitycznym stawia je w korzystniejszej pozycji w nadchodzących miesiącach.