„Witamy rosyjskich inwestorów!”, czyli jak ukraść kopalnię złota

„Witamy rosyjskich inwestorów!”, czyli jak ukraść kopalnię złota

Jak podały władze Mali, kraj ten zamierza postawić własną rafinerię złota. Biorąc pod uwagę, że malijskie złoża tego kruszcu są jednymi z największych w regionie, nie byłoby w tym nic dziwnego. Rzecz jednak w okolicznościach towarzyszących inwestycji. Mali ma ją otóż postawić we „współpracy” z „partnerami rosyjskimi”. Sam zaś urobek do przetworzenia w owej rafinerii pochodzić będzie najprawdopodobniej w dużej mierze z kopalni złota, którą władze tego kraju właśnie ukradły właścicielowi. Całkiem dosłownie.

Informacje dot. nowej inwestycji w rafinerię przekazał osobiście generał Assimi Goïta, lider rządzącej Mali junty wojskowej. Junta owa, zgodnie z lokalną tradycją, przejęła władzę w drodze zamachu stanu, dokonanego w maju 2021 roku. Po jej przejęciu, nowe władze poczęły wykonywać typowe ruchy na rzecz utrwalenia swojej kontroli. Rozpoczęto działania pacyfikacyjne wobec ludności, walki z buntującym się, saharyjskim plemieniem Tuaregów oraz dokonano rewizji międzynarodowych afiliacji kraju.

Dokładniej – radykalnie ochłodzono stosunki z krajami zachodu, prawiącymi juncie uwagi krytyczne w odniesieniu do dokonywanych przez nią masakr na cywilach. Zacieśniono zaś więzy z Rosją, która zaoferowała usługi swoich profesjonalistów – niegdyś z Grupy Wagnera, dziś z pozostałych firm najemniczych – do pomocy w działaniach zwalczających opozycję wobec junty. Oczywiście nie za darmo. Rosjanie oczekiwali wymiernych zwrotów – i tak na tapetę trafił temat kopalni złota.

W Mali działał cały szereg podmiotów wydobywczych, które zainwestowały w tamtejsze kopalnie. Junta malijska zapragnęła przejąć płynące z nich dochody. Jej kierownictwo wykazało przy tym mniej więcej podobny szacunek wobec zawartych umów oraz prawa własności, jak wcześniej wobec zasad konstytucyjnych oraz praw człowieka. Firmom górniczym zaczęto zatem stawiać dodatkowe żądania finansowe, uzasadniając to obowiązkami „podatkowymi”.

W przypadku tych, które nie chciały po prostu ot, tak oddać swoich zysków, sięgnięto po cały wachlarz innych środków. Prezesa jednej z nich, australijskiej Resolute Mining, porwano („aresztowano”) po tym, jak naiwnie przyjechał do Mali, zaproszony przez władze na rozmowy. Inną zaś, kanadyjską Barrick Gold, wywłaszczono z prowadzonej przezeń, największej na świecie kopalni złota, kompleksu Loulo-Gounkoto. W oficjalnym języku nazywało się to, oczywiście, nie zaborem, lecz „przejęciem kopalni pod administrację państwową”.

Kopalnia ta od miesięcy znajdowała się w stanie zawieszenia, nie funkcjonując po tym, jak siły reżimowe dokonały nalotu na obiekt, wywożąc całe znalezione na miejscu złoto. Barrick próbował negocjować, wskazując władzom junty, że więcej stracą na zupełnym wstrzymaniu operacji w Loulo-Gounkoto. Rząd Mali jednak ani myślał ustąpić. W rezultacie niedawno Barrick oficjalnie spisał kopalnię na straty, zaś władze junty formalnie ją przejęły.

Teraz liczą zaś, że Rosjanie pomogą im w złożonym skądinąd i skomplikowanym, oraz wymagającym fachowej wiedzy i takiejż kadry, prowadzeniu kopalni. Wraz z rafinerią.

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.