Sześciokrotny wzrost importu kruszcu w sześć miesięcy. Złoto antidotum na gospodarcze kajdany

Od marca do września tego roku Iran (w ujęciu rocznym) zwiększył import złota sześciokrotnie. Takie dane upublicznił szef irańskich służb celnych, Mohammad Rezvanifar. Wedle tegoż, do kraju dostarczono w tym czasie 43 tonu złotego bulionu. O wartości 2,5 miliarda dolarów.

Oznacza to właśnie wzrost o sześć razy w porównaniu do wartości z poprzedniego roku. Wówczas Iran nabył 7,3 tony złota, wycenione na 466 milionów dolarów. Oczywiście, należy zastrzec, że są to dane oficjalne. Innymi słowy, nie można do nich podchodzić bezkrytycznie.

Oczywiście – do żadnych danych nie należy w ten sposób podchodzić, jednak w przypadku rządowych informacji w kraju takim jak Iran nie od rzeczy jest zachować szczególną ostrożność. Zbyt często bowiem „dane oficjalne” i „wersje urzędowe” w tym kraju nienachalnie korespondują z rzeczywistością.

Złoty sposób na obejście pętli sankcji

W przypadku złota akurat nie są one pozbawione podstaw. Iran faktycznie zwiększa swoje zakupy złota – mimo trwających problemów gospodarczych. Powód jest banalny: sankcje. Płacenie złotem (jak udowodnili inni artyści obchodzenia sankcji, Rosjanie) pozwala się wymknąć ich uściskowi.

W ten sposób niektóre sektory irańskiej gospodarki – w szczególności te, które eksportują znaczące ilości swoich produktów, jak ropy, przetworzonych produktów petrochemicznych oraz stali – poczęła zapłatę za swoje dostawy przyjmować w formie królewskiego metalu.

Zarazem zjawisko to wywołało nieprzychylne reakcje irańskiego Banku Centralnego. Ten miał być poirytowany faktem „samowolnego” sprowadzania złota do kraju przez podmioty gospodarcze. I wydał w lipcu dyrektywę, która ogranicza tę możliwość.

Iran na zakupach, jawnych i nie

Zdecydowana większość z omawianego złota – rzędu 96,8% – miała dotrzeć do kraju poprzez Lotnisko Imama Chomeiniego w Teheranie. Pozostałe, drobne wolumeny zarejestrowano na przejściach granicznych w całym kraju. Tu jednak właśnie przyda się ostrożność. Są to bowiem dane celne.

Co oznacza, że dotyczą tylko złota, które faktycznie zadeklarowano. Biorąc pod uwagę, że irańskie władze usiłują natarczywie kontrolować złoto w rękach obywateli (i zresztą nie tylko złoto), nie wydaje się nierozsądnym, że ci ze swej strony mogą chcieć tego uniknąć. Np. kupując je na czarnym rynku.

A mogą mieć ku temu sposoby. Przemyt w Iranie jest zjawiskiem powszechnym. Co więcej, do pewnego stopnia jest nawet oficjalnie tolerowany. Dzieje się tak, ponieważ stanowi obejście zachodnich sankcji. Swój udział finansowy mają w nim także irańskie tajne służby oraz osławiony Pasdaran.

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.