Śledztwo w US Mint. Pracownicy mennicy próbowali ukryć swoją niedawną aktywność
Amerykański Departament Skarbu wszczął śledztwo w sprawie pociągnięć kierownictwa US Mint po tym, jak pojawiły się doniesienia, że kadra zarządzająca Mennicy ma świadomie sabotować wykonywanie dekretów Donalda Trumpa.
Chodziło przede wszystkim o słynne rozporządzenie z 21. stycznia 2025, podpisane tuż po ponownym objęciu władzy, a dotyczące upolitycznionych haseł DEI. Stanowiące abrewiację od „Diveristy, Equity, Inclusion”, w opinii szerokich kręgów wyborców, a także samego Trumpa i jego ekipy, w praktyce stanowią dokładne przeciwieństwo deklarowanych pojęć.
Ich rzeczywistym efektem ma być bowiem wprowadzenie atmosfery odgórnego forsowania jedngo, postępowego światopoglądu przy jednoczesnym zwalczaniu wszystkich z nim sprzecznych. Ma tez to prowadzić do jawnie rasistowskich preferencji dla rzekomo uciśnionych grup, w pierwszym rzędzie czarnych, a także mniejszości seksualnych, połączonych z dyskryminacją białych czy mężczyzn.
Mając to na względzie, Trump nie marnował czasu, radykalnie zrywając z polityką promujących DEI Demokratów i wydając dekret zakazujący tych praktyk w administracji federalnej. W myśl zarządzenia, nakazano zamknięcie wszystkie programy promujące DEI lub motywowane tymi hasłami. Wszystkie etaty i stanowiska związane z DEI miały zaś zostać zlikwidowane.
Dekret Trumpa obejmował wszystkie instytucje rządu federalnego – w tym także podległą Departamentowi Skarbu oficjalną amerykańską mennicę, US Mint. Powinna ona zatem zamknąć programy i zwolnić pracowników (w tym dyrektora ds. DEI oraz cały jego personel). Ale tego nie zrobiła. Zamiast tego jeszcze przed inauguracją nowego-starego prezydenta podjęto tam działania maskujące.
US Mint przewiduje i reaguje – z wyprzedzeniem
Przewidując działania Trumpa, kierownictwo US Mint zaczęło rozsyłać dotychczasowych funkcjonariuszy ds. DEI do innych komórek organizacyjnych (przy okazji spychając ich dotychczasowych pracowników do innych zadań). Przewidziany zaś do zwolnienia personel zajmujący się DEI zaczął „edytować” swoje życiorysy, usuwając z nich jakiekolwiek wzmianki o pracy czy dokonaniach w tym zakresie.
Rzecz jednak w tym, że taka edycja życiorysu stanowi naruszenie regulaminu (a także potencjalnie prawa – biorąc pod uwagę fakt, że podanie nieprawdziwych danych przy zatrudnieniu w administracji stanowi przestępstwo). Zainteresowani zmianą pracownicy mieli żądać tych zmian od personelu informatycznego US Mint, i to tak, by nie informować o tym federalnego Biura Zarządzania Personelem (OPM).
W rezultacie skargi, którą złożył jeden z pracowników mennicy, którego przesunięto na inne stanowisko, by zwolnić miejsce dla urzędników odpowiedzialnych wcześniej za DEI, sprawa nabrała publicznego rozgłosu. Departament Skarbu ogłosił, że zawiesił w obowiązkach grono osób na kierowniczych stanowiskach w US Mint i rozpoczyna postępowanie w sprawie mających w mennicy miejsce praktyk.
To niejedyny ostatnio problem, którego bohaterem stała się ostatnio US Mint. Mennica miała też, jak się okazało, używać kruszców niewiadomego pochodzenia.
