Robert Kiyosaki wydał ostateczne ostrzeżenie: „Nadchodzi krach. To się dzieje. Przygotujcie się”. Co robić?
Robert Kiyosaki, autor światowego bestsellera Bogaty ojciec, biedny ojciec, ponownie zabrał głos — i tym razem nie owijał w bawełnę. W swoim najnowszym wpisie na platformie X ostrzega przed „największym krachem w historii”, który, jak twierdzi, już się rozpoczął. Jego zdaniem nadchodzi fala destrukcji, która uderzy w rynki akcji, obligacji i nieruchomości — a to dopiero początek.
„Mam nadzieję, że się mylę… ale tak jak przewidywałem — największe krachy w historii są już tuż-tuż,” napisał Kiyosaki. Ostrzeżenie, choć mocne w tonie, nie jest niczym nowym dla jego stałych czytelników. Już w 2002 roku, w książce Przepowiednia bogatego ojca, przewidywał nadchodzący krach — i dziś twierdzi, że jego proroctwo właśnie się spełnia. Jakich argumentów używa?
Złoto, srebro i Bitcoin — ostatnie bezpieczne przystanie?
Kiyosaki nie tylko ostrzega — on działa. Od lat systematycznie inwestuje w tzw. „realne aktywa”: złoto, srebro i Bitcoina. Uważa, że tylko one są w stanie ochronić majątek zwykłych ludzi przed katastrofą, którą nieuchronnie przyniesie polityka banków centralnych.
Jego prognoza? Srebro, obecnie wyceniane na około 35 dolarów, może według niego podwoić swoją wartość do 2026 roku i osiągnąć 70 dolarów za uncję. Co do Bitcoina — Kiyosaki nie ukrywa swojego entuzjazmu. W ostatnich tygodniach powtórzył swoją prognozę, że BTC może osiągnąć 200 000 dolarów jeszcze w tym roku, a do 2035 roku przekroczyć nawet milion dolarów.
„Nie ufam Fedowi ani Skarbowi Państwa”
Jednym z głównych zarzutów Kiyosakiego jest nieodpowiedzialna — jego zdaniem — polityka Rezerwy Federalnej i Departamentu Skarbu USA. W jego ocenie, w obliczu kolejnego kryzysu, władze sięgną po dobrze znany schemat: drukowanie pustego pieniądza.
„Jeśli rynek naprawdę się załamie, Fed i Skarb Państwa znów uruchomią drukarki… zaleją gospodarkę trylionami fałszywych dolarów… co doprowadzi do szalejącej inflacji,” ostrzega Kiyosaki. I dodaje: „Nie ufam Fedowi. Nie ufam Skarbowi Państwa. Wierzę w złoto, srebro i Bitcoina.”
Według niego, każda kolejna runda dodruku pieniądza tylko pogłębia problem — niszczy siłę nabywczą dolara i prowadzi do sytuacji, w której „oszczędzający stają się przegranymi”.
Ostatnia szansa, by się przygotować?
Choć jego prognozy mogą brzmieć jak alarmistyczne hasła, warto przypomnieć, że wiele z wcześniejszych ostrzeżeń Kiyosakiego się sprawdziło. Jego apel jest jasny: przestańcie ufać starym zasadom gry. Oszczędzanie w gotówce traci sens w świecie, gdzie waluta stale traci na wartości.
„Chcę, żebyście stali się bogatsi… nie biedniejsi. Zadbajcie o siebie,” kończy swój apel Kiyosaki.
W obliczu nadchodzącej niepewności jego słowa wybrzmiewają mocniej niż kiedykolwiek. Czy to tylko kolejna przesadzona przestroga, czy raczej głos rozsądku w czasach narastającego chaosu? Czas pokaże. Jedno jest pewne: według Kiyosakiego, czas przygotowań kończy się teraz.
