Odkryto starożytny kompleks przemysłowy, czyli skąd brało się złoto zamierzchłych epok
Egipscy archeologowie ukończyli trwający dwa lata projekt wykopalisk, w wyniku którego odsłonięto antyczny kompleks przemysłowy. Powstał on 3 tysiące lat temu, w późnej Epoce Brązu. Przetwarzano tam złoto, którego znaczenie w świecie starożytnym daleko przekraczało dzisiejsze – i to nie tylko w sensie monetarnym.
Badacze, którzy dokonali odkrycia, prowadzili swoje prace z ramienia Najwyższej Rady Starożytności (SCA), tamtejszego organu koordynującego działania poszukiwawcze, badawcze i muzealnicze dotyczące Egiptu epoki faraonów. Jak wiadomo, w Egipcie zdecydowanie jest co odkrywać, i to nie tylko w miejscach stereotypowo kojarzonych z dziejami starożytnymi (czyli wokół piramid czy Sfinksa).
Jednym z takich miejsc jest właśnie okolica Jabal Sukari, położona na południowy zachód od Marsa Alam, w muhafazie (gubernatorstwie) Morza Czerwonego. Odkrycia dokonano w pewnej mierze przez przypadek – planowane jest tam rozszerzenie działalności współcześnie działającej kopalni złota, Sukari. Prace wykopaliskowe przeprowadzono zresztą we współpracy z jej dyrekcją.
Na miejscu zarówno niegdysiejszej, jak i przyszłej eksploatacji kruszcu odkryto kompleks przemysłowy, którego głównym produktem było, bez zaskoczenia, również złoto. Metal ten był tam wytapiany, rafinowany i oczyszczany. Kompleks pochodzi z czasów Trzeciego Okresu Przejściowego, czyli okresu chaosu następującego po upadku Nowego Państwa.
Jak stwierdzono w komunikacie SCA, na miejscu zidentyfikowano stanowiska mielenia i kruszenia rud, baseny filtracyjne i sedymentacyjne, a także gliniane piece do wytopu kruszcu. Wytapiane w nich złoto pochodziło z pozyskiwanych w okolicy żył kwarcowych. Ogółem kompleks ten swoim rozmachem bardziej przypominał obiekty przemysłowe epoki nowożytnej niż standardy Antyku.
Złoto na miarę panowania
Warto zauważyć, że w czasach starożytnych złoto, szczególnie w obszarze cywilizacji Dwurzecza (czyli Mezopotamii) oraz Lewantu, było towarem znacznie, znacznie cenniejszym niż wynikałoby z jego wartości monetarnej. Ta skądinąd sama w sobie była ogromna, biorąc pod uwagę relatywną rzadkość pieniądza w warunkach stosunkowo słabo rozwiniętej gospodarki towarowo-pieniężnej.
Rzecz jednak w tym, że złoto postrzegano jako metal do celów kultowych (świątynie starożytnych religii bliskowschodnich słynęły ze złotego wyposażenia liturgicznego oraz takich ozdób). Wykonywano zeń, oczywiście, także regalia. Ilość złota, jaką posiadał dany władca, była nie tylko wyrazem jego bogactwa, ale też stanowiła legitymizację jego panowania.
Słowem, złoto w antyku zupełnie dosłownie oznaczało władzę – nawet nie licząc tego, że stanowiło też klucz do władzy w sposób bardziej praktyczny (tj. poprzez opłacanie stanowiących podporę tej władzy wojowników). Tu zresztą zaznaczała się szczególna rola Egiptu. Kraj ten dysponował własnymi złożami złota, jak również dostępem do bogatych kopalni nubijskich (dzisiejszy płn. Sudan).
Pozycja ta umożliwiała faraonom starożytnego Egiptu lewarowanie swojej pozycji politycznej, wyzyskując w tym celu efektywną kontrolę nad dopływem złota niezbędnego do celów polityczno-religijnych w krajach Bliskiego Wschodu oraz wschodniego Morza Śródziemnego. Oczywiście tak długo, jak długo w końcu władcy z grona tych ostatnich (królowie Persji) nie podbili Egiptu, kładąc kres epoce faraońskiej.
