Nowe utrudnienia w wywozie złota dla jego posiadaczy. Państwo chce trzymać metal pod swoją kontrolą

Nowe utrudnienia w wywozie złota dla jego posiadaczy. Państwo chce trzymać metal pod swoją kontrolą

Nie wywieziecie, obywatelu, złota do wrażych krajów kapitalistycznych ościennych! O tych zamorskich nawet nie wspominając. Taką zmianą prawną zamierza uszczęśliwić rosyjski rząd swoich mieszkańców. Odtąd wywóz kruszcu będzie (prawie) zabroniony. Dopuszczalne będzie przekroczenie granicy z ilością złota nieprzekraczającą 100 gramów w przeliczeniu na osobę. Ponieważ nic nie wiadomo o wyjątkach przewidzianych dla biżuterii, założyć można, że i ona musi zmieścić się w tym limicie.

A to – posiłkując się tym, co wiadomo o rosyjskich stosunkach społecznych i majątkowych – może być w niektórych przypadkach trudne do spełnienia. Owe niektóre przypadki obejmują zwłaszcza oligarchów i ich anturaże (szczególnie biorąc pod uwagę ich zamiłowanie do krzykliwych, choć niekoniecznie gustownych przedmiotów świadczących o bogactwie, jak przykładowo złote zegarki oraz temu podobne akcesoria i bibeloty).

Z drugiej jednak strony – nikt chyba nie oczekuje, że oficjalnie obowiązujące w Rosji prawo będzie faktycznie stosowane wobec oligarchów. Przynajmniej tych odpowiednio zaprzyjaźnionych z władzą. Ich samych zaś raczej ciężko wyobrazić sobie stojących w kolejce do odprawy celnej (i nie chodzi tu tylko o fakt korzystania z prywatnych samolotów, ale też o to, że pośród rosyjskiej elity popularne jest „załatwianie” sobie immunitetu pod różnymi pretekstami i w różny, najczęściej w niestroniący od korupcji sposób).

Wyskakujcie, obywatele, ze złota

Niestety można natomiast, i należy, oczekiwać, że restrykcje te będą entuzjastycznie egzekwowane wobec zwykłych Rosjan. Przynajmniej w odniesieniu do uniemożliwiania szarym mieszkańcom tego kraju jawnego wywozu złota – bo to, czy złoto to zostanie potem oficjalnie zaraportowane, czy też zniknie w kieszeniach celników bez śladu w oficjalnych dokumentach, to zupełnie inne zagadnienie. A warto pamiętać, że także pośród nich będzie kogo – i co – ścigać.

Choć zwykli Rosjanie są przeciętnie w gorszej sytuacji majątkowej niż wskazywałyby na to oficjalne statystyki zamożności, a od czasu agresji na Ukrainę sytuacja jeszcze się tu pogorszyła, to akurat złota Rosjanie en masse mają jednak sporo. Od dawna królewski metal był tam bowiem popularnym środkiem gromadzenia oszczędności, wybuch wojny spowodował zaś wręcz eksplozję jego popularności (wzrosła ona od 2022 r. o 60%). Tylko w pierwszym kwartale tego roku Rosjanie kupili zaś ponad 75 ton złota.

I właśnie w kierunku owego złota lepkim wzrokiem sięga rosyjskie państwo. Powyższe dane (przynajmniej zdaniem mediów ukraińskich) pochodzić mają z szacunków rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR), której zadania daleko wykraczają dziś poza „zwykłe” szpiegowanie czy operacje wywrotowe, ale obejmują też nawiązywanie i utrzymanie kanałów wymiany handlowej, finansowej i technologicznej z resztą świata, w sposób obchodzący nałożone na Rosję sankcje.

Robić tak, jak wam mówimy, nie tak, jak sami robimy

Warto przy tym zaznaczyć, że jednym ze sposobów na to ostatnie są właśnie operacje handlowe z wykorzystaniem złota. Ogółem zresztą państwo rosyjskie podziela afekt żywiony przez swoich poddanych w stosunku do złota. Samo zresztą czyni dokładnie to samo, czego indywidualnym mieszkańcom planuje zabronić – eksportując za granicę wielkie i wciąż rosnące wolumeny kruszcu.

Nie oznacza to jednak, że popiera alokowanie przez Rosjan swoich oszczędności w kruszce. Inwestycje takie chronią bowiem owe oszczędności przed wciąż rosnącą tam inflacją – ale tym samym utrudniają przecież państwu rozciągniętą w czasie konfiskatę tych oszczędności poprzez podatek inflacyjny. Optymalnie z punktu widzenia rosyjskich władz byłoby zatem, gdyby ich poddani nie mieli alternatywy dla oficjalnej waluty fiat, którą państwo wedle swojego uznania dewaluuje.

Nie mogą jednak liczyć na faktycznie efektywne zmuszenie swych mieszkańców do zarzucenia złota na rzecz wciąż dodrukowywanego rubla. (sam nakaz, biorąc pod uwagę rosyjską kulturę prawną, byłby dalece niewystarczający), oficjele mieli zatem chcieć przynajmniej zahamować inne niekorzystne dla nich zjawisko, jakim jest ucieczka kapitału za granicę. Ucieczka realizowana częstokroć właśnie poprzez fizyczne wywiezienie metalu poza granice i zasięg władzy rosyjskich organów państwowych. Dlatego też – wywozu znaczniejszej ilości złota chcą zakazać.

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
1 komentarz
  1. sgfdgsdfsdff napisał

    gdzie są komentarze disqus?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.