Z ostatniej chwili: Do Polski popłynie gigantyczny strumień złota. Mowa o setkach ton! Na co szykuje się NBP?
Złoto może odgrywać jeszcze większą rolę w rezerwach NBP. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi prezesa tej instytucji, Adama Glapińskiego. Jeśli pomysł szefa banku centralnego zostanie zrealizowany, to Narodowy Bank Polski zdecydowanie umocni swoją pozycję na liście podobnych mu instytucji z największymi zasobami cennego kruszcu.
Złoto ma stanowić 30 proc. rezerw NBP. To propozycja prezesa
Adam Glapiński podzielił się tym pomysłem podczas konferencji po posiedzeniu RPP. Prezes zapowiedział, że przedstawi zarządowi NBP propozycję zwiększenia udziału złota w rezerwach walutowych. Z obecnych 20 proc. miałby on podskoczyć do 30 proc. A to nie musi być górna granica, kolejne decyzje w tej kwestii będą podejmowane w oparciu o przyszłe realia rynkowe.
NBP posiada ponad 515 ton cennego kruszcu
Czy propozycja prezesa zostanie zrealizowana? Raczej tak. Wedle najświeższych danych (wrzesień 2025) NBP posiada ponad 515 ton złota. Ale jeszcze w 2018 roku było to niespełna 129 ton. Widać wyraźnie, że podczas prezesury Adama Glapińskiego złoto zaczęło odgrywać naprawdę istotną rolę w naszych rezerwach. A skoro taka polityka była bez zakłóceń realizowana przez kilka lat, trudno zakładać, że tym razem będzie inaczej. Należy przy tym zaznaczyć, że tylko część ze wspomnianych 515 ton kruszcu jest przechowywana w Polsce. Złoto w większości znajduje się w skarbcach w Londynie i Nowym Jorku.

Notowania złota / Źródło: Stooq
W tym miejscu warto też wspomnieć, że ostatnio NBP nie kupował złota. W czerwcu rezerwy cennego kruszcu były takie same, jak w maju. A w lipcu zasoby metalu nawet się nieznacznie skurczyły. Można było dojść do wniosku, że to koniec zakupów. Osiągnięto (z nawiązką) wyznaczony sobie cel w postaci 20 proc. rezerw w złocie i tyle – na resztę rezerw będą się składać głównie euro i dolar. Teraz wiadomo już, że mieliśmy do czynienia jedynie z zakupową przerwą.
Ile jest warte złoto NBP? To gigantyczna kwota
Wspomniane już przeszło 515 ton ma wartość około 57,8 mld dolarów, czyli około 204 mld zł. Przynajmniej przy cenie niespełna 3,5 tys. dolarów za uncję. A te wartości potrafią się przecież mocno zmieniać. Obecnie cena metalu znowu zauważalnie rośnie, ale w minionych kwartałach były rejestrowane większe spadki. Najwyraźniej prezes NBP jest zdania, że w dłuższej perspektywie złoto będzie drożeć i NBP po prostu zarobi na swoich rezerwach.
NBP w światowej czołówce. Niewiele banków centralnych ma więcej złota
Jeśli propozycja prezesa zostanie zrealizowana, to do skarbców NBP w najbliższych latach popłyną nie dziesiątki, ale setki ton złota. Docelowo Narodowy Bank Polski może posiadać od 750 do nawet 800 ton metalu. A to by oznaczało, że Polska znajdzie się w pierwszej dziesiątce banków centralnych z największymi rezerwami kruszcu. Jakiś czas temu instytucja chwaliła się tym, że pod tym względem wyprzedziła Europejski Bank Centralny i tym samym znalazła się w przedsionku topowej dziesiątki. W zasięgu NBP po zapowiedzianych zakupach będą Turcja oraz Holandia. Oczywiście pod warunkiem, że nie zaczną zwiększać swoich rezerw…
