Najcenniejszy z metali szlachetnych: dwukrotny wzrost cen w ciągu kolejnej dekady
Pallad, chyba najrzadziej omawiany spośród grona metali szlachetnych, i zarazem z nich wszystkich najcenniejszy, w ciągu najbliższych lat czeka duży wzrost. Wynikać on ma ze strukturalnego deficytu tego metalu, którego dostawy nie korespondują z potrzebami rynku. I jeszcze długo nie będą – wspomniane potrzeby bowiem rosną, czego nie można powiedzieć o podaży palladu.
Wiele nagłówków w ciągu ostatniego roku poświęcono rekordowym cenom złota. I nic dziwnego, biorąc pod uwagę coraz silniej zauważalny kryzys zaufania do tracących na wartości i w swej istocie pustych walut fiat. Na ceny te wpływ miał także niepokój na świecie – mało co zaś wpływa na cenę złota równie dobrze jak wojny i kryzysy.
Liczne głosy pochylały się także nad srebrem. Jego ceny także radziły sobie najlepiej od dawna. Oprócz tych samych co w przypadku złota czynników, które na ten fakt wpływały, odnotowywano także przy tej okazji fakt coraz silniej rosnącego zapotrzebowania na srebro ze strony przemysłu. Zwłaszcza przeżywających boom popularności gałęzi przemysłu, jak np. produkcja paneli fotowoltaicznych.
Wydawać się może natomiast, że znacznie mniej uwagi poświęcano dwóm pozostałym metalom szlachetnym, którymi są platyna i pallad. Zwłaszcza ten ostatni najrzadziej gości w witrynach sklepów jubilerskich i w ofertach dystrybutorów wyrobów menniczych. Tymczasem jego znaczenie bynajmniej nie jest drugorzędne – i w nadchodzących latach rynki mogą się o tym boleśnie przekonać.
Przemysł technologiczny ma potrzeby
Biały metal, jak określa się czasem pallad, również znajduje zastosowanie w szeregu krytycznych procesów produkcyjnych. Być może zastosowanie go w konwerterach katalitycznych, w jakie powszechnie zaopatruje się dziś samochody, najbardziej krytyczne nie jest (samochody wcześniej radziły sobie i bez nich). W żadnym wypadku nie można jednak tego samego powiedzieć o wykorzystaniu w elektronice.
Pallad jest bowiem także istotnym elementem procesu produkcji układów półprzewodnikowych. Metal ten jest także znany ze zdolności do pochłaniania i przechowywania wodoru. Czyni go to bardzo przydatnym w konstrukcji ogniw paliwowych. Jeśli w istocie w najbliższej przyszłości dojdzie do popularyzacji silników innych niż spalinowe, pallad może być jeszcze bardziej pożądany.
Z tym wszystkim nie współgra stan zaopatrzenia w ten metal. Pallad przez długi czas był najdroższym metalem szlachetnym z tej prostej przyczyny, że jest także najrzadszym. Jego złoża występują głównie w Rosji oraz Afryce Południowej i innych krajach afrykańskich. Obydwa te źródła należy przy tym uznać za dalece niepewne w kontekście dostaw na światowy rynek.
Zdobyć pallad będzie ciężko
W przypadku Rosji długofalowe konsekwencje gospodarcze wojny na Ukrainie (a zwłaszcza przekierowanie zasobów finansowych na działania wojenne) czynią nowe inwestycje w pallad trudno wykonalnymi. Dodatkowo obowiązujące sankcje odcinają ten kraj od wielu technologii wydobywczych i rafinacyjnych. Utrudniają też otwarty handel z Rosją, również w dziedzinie kruszców.
Problem braku technologii oraz kapitału dotyczy też RPA. Pod rządami głoszących afrykański nacjonalizm czarnych polityków kraj ten zatracił gros kompetencji górniczych, z których słynął w okresie rządów burskiej mniejszości. Cierpi też na problemy budżetowe, niszczejącą infrastrukturę oraz niestabilność polityczną. To samo dotyka też Zimbabwe, Konga i inne kraje dysponujące złożami palladu.
Tymczasem należy odnotować, że niemal cała produkcja tego metalu to produkt uboczny wydobycia innych pierwiastków. Pallad jest w tym procesie starannie ekstrahowany – co wymaga właśnie odpowiednich rozwiązań technologicznych. To prowadzi do wniosku, że w ciągu najbliższych lat podaż tego metalu może nie tylko nie wzrosnąć. Prawdopodobne jest, że wręcz spadnie.
Mając to na względzie, niewykluczone są zaostrzające się niedostatki tego metalu na rynku. A to z kolei będzie miało adekwatne przełożenie na cenę. Wedle pojawiających się opracowań i raportów, pallad w ciągu najbliższej dekady może zanotować aż dwukrotny wzrost cen.
Pallad nie był najdroższy tylko rod …kiedy pallad oscylował w granicy 400zl za gram rod kosztował ok 3500zl za gram. Dziś pallad jest jednym z tańszych metali szlachetnych