Globalne zmiany na rynku złota są fundamentalne. W ostatnim czasie obserwujemy bezprecedensowe zmiany na światowym rynku złota. Dodatkowo na świecie pojawiło się wiele niepokojących informacji odnośnie znacznie wydłużonego czasu oczekiwania na dostawy złota z centrów logistycznych. Amerykanie masowo wykupują zapasy w Londynie. Londyński rynek złota zmaga się z bezprecedensowym deficytem kruszcu. Amerykańscy inwestorzy, w obawie przed zapowiadanymi przez Trumpa cłami importowymi, masowo skupują złoto, doprowadzając do poważnych zaburzeń w płynności rynku.
Kryzys płynności dotknął również inne globalne centra handlu złotem, jednak to właśnie londyński rynek, będący największym centrum obrotu złotem na świecie, odczuwa go najmocniej. Sytuacja ta może prowadzić do dalszych wzrostów cen kruszcu w najbliższym czasie.
Amerykański magnes przyciąga złoto z Londynu
W ostatnim czasie jednym z najbardziej intrygujących trendów jest masowy przepływ złota z Londynu do Stanów Zjednoczonych. Co stoi za tym zjawiskiem? Głównym katalizatorem są obawy przed potencjalnymi taryfami, które mogłyby zostać wprowadzone podczas ewentualnej drugiej kadencji administracji Trumpa. Banki, chcąc zminimalizować ryzyko, aktywnie przemieszczają swoje zasoby na amerykańską ziemię. Oczywiście wszystko to wpływa na akutalny kurs złota.
Skala tego zjawiska jest imponująca – zapasy złota na nowojorskiej giełdzie COMEX wzrosły o prawie 75% od czasu ostatnich wyborów w USA. To dramatyczne przesunięcie wywiera znaczną presję na londyński rynek złota, gdzie czas oczekiwania na wypłaty w Banku Anglii znacząco się wydłużył.
Głębsze przyczyny zmian
Eksperci spekulują na temat dodatkowych powodów stojących za zwiększonym popytem na fizyczne złoto w USA. Jedną z teorii jest możliwość przeprowadzenia audytu amerykańskich rezerw złota przez nową administrację. Dodatkowo, potencjalne zmiany w polityce monetarnej, sugerowane przez kluczowe postaci takie jak Sekretarz Skarbu Scott Bessent, mogą prowadzić do większej roli złota w systemie finansowym.
Zjawisko to nie ogranicza się tylko do USA. Kraje BRICS również intensywnie gromadzą rezerwy złota, co może sugerować globalną rywalizację o dominację w tym obszarze. Interesujące jest to, że mimo rekordowych cen złota, popyt ze strony inwestorów detalicznych pozostaje stosunkowo niski.
Srebro – niedoceniony potencjał
Warto zwrócić uwagę również na rynek srebra. W nadchodzących latach perspektywy dla tego metalu stają się coraz barddziej obiecujące. Oczywiście wynika to z fundamentów, gdzie można wskazać na rosnący deficyt i zwiększające się zastosowania przemysłowe. Co ciekawe, nawet banki centralne krajów BRICS rozważają włączenie srebra do swoich rezerw, czego przykładem jest rosyjski projekt budżetu na 2025 rok. Warto tu zauważyć, że kurs srebra pozostaje nadal stosunkowo niski w odniesieniu do złota.
Perspektywy na przyszłość
Obecna sytuacja na rynku metali szlachetnych jest bezprecedensowa. Rosnące stopy i koszty wypożyczenia złota i srebra wskazują na zacieśniający się rynek fizycznego metalu. Dodatkowo, coraz więcej amerykańskich stanów rozważa włączenie złota do swoich systemów finansowych, co może stworzyć nową falę nabywców. Nadchodząca dekada może przynieść jeszcze więcej dramatycznych zmian na rynku metali szlachetnych, szczególnie w kontekście rosnących napięć geopolitycznych i potencjalnych zmian w globalnym systemie finansowym.