Geologiczna sensacja: największe złoża złota od 30 lat. ’80 milionów uncji’. Biedny kraj skorzysta?

Geologiczna sensacja: największe złoża złota od 30 lat. ’80 milionów uncji’. Biedny kraj skorzysta?

W sercu argentyńskich Andów geolodzy dokonali odkrycia, które może na zawsze odmienić losy kraju borykającego się z kryzysami gospodarczymi i rosnącym zadłużeniem. Znalezione właśnie złoża miedzi, złota i srebra są największymi od trzech dekad – zarówno pod względem wielkości, jak i potencjału wpływu na regionalną oraz globalną gospodarkę.

Czy dla Argentyny nadchodzi „metalowa hossa”? Pamiętajmy, że w XVI wieku olbrzymie ilości złota odkryto w Andach i transportowano na statkach do Europy. W następstwie olbrzymiej podaży ceny niezwykle rzadkiego na Starym Kontynencie kruszcu spadły. Andy skrywają znacznie więcej?

Złoto i srebro warte miliardy

W prowincji San Juan, u podnóża Andów, międzynarodowy zespół geologów kierowany przez konsorcjum Vicuna (złożone z gigantów górnictwa BHP i Lundin Mining) ogłosił odkrycie złóż zawierających ponad 80 milionów uncji złota i srebra, a także ponad 12 milionów ton miedzi. To nie tylko największe takie znalezisko od lat 90., ale również jedno z najbardziej strategicznych – w dobie transformacji energetycznej i wyścigu po surowce przyszłości.

Argentyna, znana dotąd głównie z eksportu żywności, może dzięki temu odkryciu stać się czołowym graczem na rynku surowców. Oznacza to nie tylko szansę na miliardowe wpływy do budżetu państwa, ale również bodziec rozwoju dla zaniedbanych prowincji. Mieszkańcy odległych, górskich rejonów już dziś liczą na inwestycje w drogi, szpitale i szkoły, które dotąd omijały te tereny szerokim łukiem.

Jeśli rząd mądrze wykorzysta tę szansę, może na trwałe odmienić oblicze Argentyny – komentują odkrycie ekonomiści.

Metal przyszłości i geopolityczne przetasowania

Miedź, która stanowi istotną część odkrycia, jest obecnie jednym z najbardziej pożądanych metali na świecie – niezbędna w produkcji samochodów elektrycznych, instalacji solarnych i infrastruktury sieci energetycznych. Rosnący popyt i ograniczona podaż czynią z niej surowiec XXI wieku.

Dla sąsiednich krajów, takich jak Chile czy Peru – dotąd niekwestionowanych liderów w eksporcie miedzi – wejście Argentyny do gry może oznaczać konkurencję, ale i nowe możliwości współpracy regionalnej. Specjaliści przewidują przetasowania w handlu, inwestycjach i polityce gospodarczej całego pasa Andów.

Euforia inwestorów, ostrożność ekologów

Fundusze surowcowe od dawna zwiększają ekspozycję na Amerykę Południową. Projekt Vicuna zapowiada nowoczesne, odpowiedzialne wydobycie – z użyciem technologii monitorujących wpływ na środowisko i bezpieczeństwo pracowników.

Jednak organizacje ekologiczne przypominają, że obszar ten to cenny i delikatny ekosystem. Szczególne obawy budzą kwestie dostępu do wody, wpływu na gleby i możliwość przekształcenia krajobrazu. Dodatkowym tematem są prawa rdzennej ludności, której przodkowie żyją tu od pokoleń.

Szansa na przebudowę kraju

Rząd Argentyny widzi w odkryciu element strategii dywersyfikacji gospodarki – tak, aby kraj nie opierał się już wyłącznie na rolnictwie czy turystyce. Część wpływów z wydobycia ma być przeznaczona na fundusze infrastrukturalne, edukację oraz programy walki z ubóstwem. Przedsiębiorcy z sektora logistyki, transportu i hotelarstwa już szykują się na boom. Uczelnie planują nowe kierunki kształcenia w dziedzinach geologii, inżynierii górniczej i zarządzania projektami.

Eksperci ostrzegają jednak przed typowym dla surowcowych gospodarek „syndromem holenderskim” – nagły napływ bogactwa często prowadził do przeszacowania waluty, inflacji i korupcji. Dlatego potrzebna jest rozwaga, transparentność i długofalowe planowanie.

To może być nowy rozdział w historii Argentyny – ale czy będzie to sukces, czy klęska, zależy od ludzi, a nie samych minerałów – podsumowuje jeden z analityków rynkowych.

Argentyna stoi na progu transformacji. Odkrycie największych od 30 lat złóż złota, srebra i miedzi to więcej niż geologiczna sensacja – to potencjalny motor napędowy dla całej gospodarki, a także test dla rządu, społeczeństwa obywatelskiego i inwestorów. Czy kraj wykorzysta ten „metalowy moment”, czy też historia zatoczy koło – pokaże kolejna dekada. Pewne jest jedno: inwestorzy przyglądają się temu z boku.

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.