Chiny masowo kupują złoto. Czy przygotowują się do wojny z USA? Oto dane!
W ostatnich miesiącach Chiny rozpoczęły intensywną i konsekwentną politykę gromadzenia złota, która nie umknęła uwadze ekspertów rynkowych. Rezerwy złota chińskiego banku centralnego osiągnęły w lutym rekordowy poziom 73,6 mln uncji trojańskich wg. danych Ludowego Banku Chin (PBoC). Tylko w ubiegłym miesiącu Chiny kupiły w zeszłym miesiącu ok. 160 000 uncji złota. Zakupy w Chinach wspierają hossę cen złota. Przypomnijmy, że USA nałożyły na towary z Chin już 20% cła.
To czwarty miesiąc zakupów z rzędu. W ciągu ostatnich 2,5 roku chińskie rezerwy złota wzrosły o 11 milionów uncji złota. Złoto odzwierciedla dziś rekordowe 5,9% całkowitych rezerw walutowych Chin. Dokładnie to 2 290 ton. Banki centralne nadal gromadzą zapasy złota, jakbyśmy byli w kryzysie. Wartość tych rezerw złota w Chinach lutym osiągnęła 208,64 miliarda dolarów. To wzrost o 2,11 miliarda dolarów w ciągu miesiąca. Dlaczego to robią? Zastanówmy się.

Złoto w obliczu globalnych napięć
Czemu Chiny intensyfikują swoje zakupy złota? Odpowiedź może leżeć w rosnącej niepewności geopolitycznej oraz obawach związanych z wojną. Jak dotąd tylko handlową, z USA. Strach przed dodatkowymi taryfami importowymi na chińskie towary oraz ich potencjalnym wpływem na globalny wzrost gospodarczy i inflację sprawiają, że złoto staje się bezpiecznym aktywem. Wzrost jego ceny o 27% w 2024 roku, co stanowi najwyższy wzrost od 14 lat, pokazuje, jak duże znaczenie ma ten metal szlachetny w czasach kryzysu.
Równocześnie, w odpowiedzi na rosnącą presję ze strony Waszyngtonu, Pekin nie tylko kontynuuje zakupy złota, ale również wdraża dodatkowe środki fiskalne, które mają na celu wspieranie konsumpcji i złagodzenie skutków wojny handlowej. Dodatkowo Chiny ogłosiły przyspieszenie corocznego gromadzenia zapasów strategicznych surowców.
To może być kolejnym sygnałem przygotowań na nieprzewidywalne zmiany w globalnej polityce gospodarczej. Także inne gospodarki 'wschodzące’ akumulują złoto. Trend BRICS jest jasny, a złoto wydaje się alternatywą dla dolara. Którego akumulacja dla gospodarek dążących do pełnego samostanowienia może okazać się zgubna.

Uciekać przed kryzysem?
Chiny nie są jedynym państwem, które intensyfikuje zakupy złota. W 2024 roku globalne banki centralne po raz trzeci z rzędu kupiły ponad 1000 ton tego metalu, a przewiduje się, że pozostaną aktywnymi nabywcami również w 2025 roku. Zgodnie z danymi Światowej Rady Złota, banki centralne, w przeciwieństwie do inwestorów, są mało wrażliwe na wahania cen złota, a ich zakupy są często częścią strategii restrukturyzacji rezerw.
Złoto, tradycyjnie uważane za „bezpieczną przystań”, zyskuje na wartości, gdy sytuacja geopolityczna staje się niestabilna. Również w kontekście potencjalnych wojen handlowych i zagrożeń dla globalnej gospodarki, złoto staje się jednym z głównych aktywów, w które inwestują banki centralne, w tym PBOC. W grupie państw rekordowo akumulujących złoto jest także Polska.
Chiny a geopolityczna rywalizacja z USA
Równolegle z rosnącą liczbą zakupów złota, Chiny starają się także dywersyfikować swoje rezerwy walutowe, ograniczając zależność od dolara amerykańskiego. Ostatnie decyzje Waszyngtonu o wprowadzeniu dodatkowych 20 punktów procentowych na istniejące taryfy importowe na chińskie towary spotkały się z odwetowymi działaniami Pekinu. A to wprowadza jeszcze większą niepewność na rynkach międzynarodowych. Złoto, w tym kontekście, może być postrzegane jako sposób na zabezpieczenie się przed niestabilnością rynku walutowego.
Również inne czynniki, takie jak inflacja, stopy procentowe oraz rosnące napięcia geopolityczne, mają znaczący wpływ na decyzje inwestycyjne Chin. Z perspektywy analityków, zakupy złota przez PBOC i inne banki centralne są ważnym czynnikiem, który wspiera silny wzrost cen tego metalu w ostatnich dwóch latach. Warto dodać, że wzrost cen złota w 2024 roku nastąpił w odpowiedzi na obawy o możliwe zawirowania gospodarcze, które mogą eskalować w wyniku działań USA.
Niepewność wspiera złoto
Chiny kontynuują swoją agresywną politykę zakupów złota, co stanowi kolejny krok w kierunku zabezpieczenia kraju przed nadchodzącymi geopolitycznymi i ekonomicznymi wyzwaniami. Złoto, w oczach Pekinu, staje się nie tylko środkiem zabezpieczającym wartość rezerw walutowych, ale także elementem strategii przygotowań na potencjalną wojnę – zarówno handlową, jak i militarną. W obliczu rosnącego protekcjonizmu i napięć handlowych, Chiny zdają się przygotowywać na długotrwałą rywalizację z USA, a złoto staje się jednym z kluczowych elementów tej strategii.
Rynki globalne będą musiały bacznie obserwować, jak ten trend będzie się rozwijał, zwłaszcza biorąc pod uwagę silny wpływ, jaki może on mieć na ceny złota oraz całą gospodarkę światową. Z perspektywy czasu, decyzje podejmowane przez Chiny w zakresie rezerw złota mogą okazać się kluczowe w kontekście globalnej stabilności finansowej. Mogą też sprawić, że spekulanci nie rzucą się, by osłabiać krajową walutę w dobie politycznych napięć.