Chaos, Trump i Chiny. Złoto najdroższe w historii, gwałtowne wydarzenia jeszcze je napędzają

Szereg wydarzeń geopolitycznych sprawił, że złoto – i tak rekordowo drogie – może zanotować jeszcze wyższe ceny. Sprzyjają temu zarówno zamieszanie na rynku, jak i trendy popytowo-podażowe.

Szeroko odnotowanym faktem było osiągnięcie przez złoto najwyższego pułapu cenowego w zarejestrowanej historii. Zarejestrowanej oczywiście w sensie ekonomicznym – nie da się bowiem z góry wykluczyć, że kiedyś w czasach starożytnych lub średniowiecznych królewski metal był jeszcze droższy (szczególnie mając na względzie, że były to epoki ubogie w metal, i jako takie bardzo go ceniące).

Jeśli natomiast chodzi o historię mającą wpływ na obecną rzeczywistość – bez wątpienia odnotowano rekord. Wyniósł on 2940 dolarów za uncję – i choć cena ta jest przedmiotem intensywnych wahań, to trend zwyżkowy jest trudny do przeoczenia. Nie bez przyczyny. Wydatnie „pomaga” mu bowiem splot gwałtownych wydarzeń politycznych i ekonomicznych mających miejsce w ostatnich tygodniach.

Wywrócony stolik

Wedle niektórych obserwatorów, objęcie ponownej prezydentury przez Donalda Trumpa oraz pierwsze dni jego rządów były świadkiem większej ilości zmian i wstrząsów, niż niektóre całe lata. Trump wywraca nogami obowiązujące dotąd, i zdawałoby się nienaruszalne paradygmaty wolnego handlu na świecie. Który to wini za rekordowy deficyt handlowy Ameryki.

Z handlu tego amerykańskie koncerny szeroko korzystają – ale w opinii Trumpa, USA jako całość zatracają przezeń swoją potęgę przemysłową i technologiczną, outsourcowaną do tańszych krajów. Stąd jego bezceremonialne „wywrócenie stolika” i seria decyzji dotyczących ceł. Decyzje te z miejsca pociągnęły za sobą daleko idące implikacje na całym świecie – wpływając tez wydatnie na złoto oraz jego ceny.

I to dwojako. Po pierwsze bowiem, obawy przed barierami celnymi sprawiły, że dealerzy rzucili się ekspediować złoto do USA, gdzie ceny kontraktów terminowych na nie gwałtownie wzrosły, przerastając resztę świata i stwarzając wyraźną zachętę ekonomiczną do takiego ruchu. Po drugie zaś, okresy niestabilności zawsze wpływają dodatnio na ceny kruszcu, z uwagi na rosnące zapotrzebowanie na bezpieczną przystań dla kapitału.

Wszyscy chętni na złoto

Niezależnie od tego wszystkiego, w ostatnich dniach miał szereg kroków i wydarzeń, które na cenę złocistego metalu mogą zadziałać w dalszym ciągu stymulująco. Po pierwsze, Chiny – i tak największy rynek kruszcu – jeszcze zwiększy swój popyt. Chodzi nie tylko o to, że Ludowy Bank Chin wznowił oficjalne zakupy metalu (przez ponad pół roku kupował złoto, skrzętnie ten fakt skrywając).

Przede wszystkim, tamtejsze organy regulacyjne wydały szereg zezwoleń, które – po raz pierwszy – dopuszczają inwestycje w złoto jako jako aprobowaną formę inwestycji dla podmiotów na rynku ubezpieczeń. Pierwsza transza licencji obejmuje dziesięciu ubezpieczycieli. Z czasem, prawdopodobnie, dołącza do nich nowi.

Wszystko to otwiera dopływ ogromnej ilości kapitału na tamtejszy rynek kruszcu i sprawia, że złoto będzie w Chinach jeszcze bardziej rozchwytywane.

Rozmowy ludzi kulturalnych

Z informacji mniej długofalowych, jednak nie w mniejszym stopniu wpływających na perspektywy złota, odnotować można dalsze zaostrzanie się kryzysu w Zachodniej Afryce. Chodzi o działania, jakie autorytarne władze Nigru, Ghany czy (zwłaszcza) Mali podejmują, by przejąć zyski z wydobycia złota. W sposób typowy dla swojej kultury politycznej, sięgnęły one po represje wobec przedstawicieli podmiotów górniczych, które wydobywają tam złoto.

W sprawie tej, szczególnie po porwaniu prezesa firmy Barrick, prowadzono ostrożne negocjacje. Rozmowy te jednak, jak się okazało, skończyły się „bez porozumienia” (tj. żądania malijskiej junty nie zostały spełnione). Oznacza to, że przerwa w wydobyciu kruszcu w jednym z najzasobniejszych weń krajów Afryki przeciągnie się. Przypuszczalnie – na dłużej.

A to z kolei sprawia, że złota – w okresie rekordowego popytu – trafi na rynek mniej niż zwykle. Co jeszcze bardziej sprzyja przyszłym podwyżkom.

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.