Będzie drożej. Zmiany na dekady na największym rynku kosztowności świata

Będzie drożej. Zmiany na dekady na największym rynku kosztowności świata

Indie, powszechnie uchodzące za największy rynek biżuterii na świecie, a także – w zależności od szacunków, danych oraz wiarygodności tychże danych – pierwszy lub drugi rynek złota i srebra w ogóle, w minionym miesiącu miały okazję obserwować tyleż niepozorny, co potencjalnie mający ogromne znaczenie punkt zwrotny, jeśli chodzi o owe metale.

Ostro rosnące ceny tych kruszców w kończącym się właśnie 2025 roku ów rynek biżuterii, wedle niektórych opinii, osłabiły. To skądinąd naturalne – rekordowe ceny złota objęły także Indie. I także tam, mimo ogromnej popularności oraz wielkiej roli kulturowej złotej biżuterii, naturalne prawidłowości popytu i podaży sprawiły, że mieszkańcy subkontynentu nabyli kosztowności mniej, niż gdyby ceny były bardziej stabilne, choćby na i tak wysokim poziomie z zeszłego, 2024 roku.

Z drugiej jednak strony – nawet w obliczu tak wysokich cen złota biżuteria i tak cieszyła się gigantycznym powodzeniem, zaś w okolicach przypadającego w październiku święta Diwali (wiążącego się z początkiem sezonu festiwalowego, połączonego z ogromną ilością ślubów, przyjęć, podarunków etc.) znów padł tam rekord importu i sprzedaży kosztowności z królewskiego metalu. Jeśli już, to rekordowe ceny raczej zmieniły niż osłabiły ten rynek – czego przejawem jest np. ostry wzrost popularności biżuterii ze srebra.

Indie historycznie i tradycyjnie kojarzyły się z popytem ludności na złoto, i tylko na złoto. Jednak koszt tego ostatniego sprawił, że wielu nabywców rozglądało się za alternatywami (wielu nie przekonywała także „oferta” indyjskiej branży jubilerskiej, która za tę samą cenę usiłowała sprzedawać wyroby ze złota o niższej czystości). Paradoksalnie srebro, drożejące jeszcze szybciej niż złoto, stało się dla niego nieco tańszym, a przy tym niewiele ustępującym mu pod względem reprezentacyjności zastępstwem.

Regulator się obudził

Wszystko to nastąpiło w dużej mierze pod wpływem samej ewolucji sytuacji na światowych rynkach kruszców – mówiąc oględnie, to „wystarczyło”, by było drogo. Wysokie ceny kruszcu, tak bolesne dla nabywców biżuterii, okazały się zresztą, nomen omen, żyłą złota dla inwestorów w metale szlachetne – inwestycje w sztabki, monety oraz inne formy kruszców, a także oparte o nie ETF-y czy produkty inwestycyjne dynamicznie zyskiwały na skali i popularności.

W tym kontekście ogromne znaczenie może (i niemal na pewno będzie) mieć krok regulacyjny, który Indie wykonały w II połowie grudnia. Tamtejszy regulator funduszy emerytalnych (PFRDA – Pension Fund Regulatory and Development Authority) wydal bowiem zarządzenie, w którym otworzył państwowym kasom emerytalnym możliwość inwestycji w ETF-y oparte i złoto i srebro. Oczywiście w typowo indyjskim, słynącym z przeregulowania stylu.

Oznacza to m.in., że to organ nadzorczy, a nie potrzeby rynku czy perspektywy zysku, wyznacza owym podmiotom limity inwestycji (1% aktywów w stosunku do obydwu metali szlachetnych dla funduszy państwowych oraz 5% dla funduszy prywatnych). Jednak samo to, że ta w gruncie rzeczy błaha, rudymentarna formalność biurokratyczna miała miejsce, w może w nadchodzących latach zasadniczo przeorać indyjski i (pośrednio) światowy obieg kruszców.

Będzie drożej – na dłużej

O co chodzi? Dotychczas indyjskie fundusze emerytalne koncentrowały się głównie na obligacjach rządowych i akcjach. Zmiana ta wprowadza stały, strukturalny czynnik popytu. Fundusze emerytalne charakteryzują się długoterminowym horyzontem inwestycyjnym i systematycznymi wpłatami. Oznacza to, że w perspektywie wieloletniej należy uwzględnić akumulujący się popyt na kruszce z ich strony, który w oczywisty sposób przełoży się na długofalowy wzrost cen.

Słowem, w nadchodzących latach i dekadach Indie, drugi największy rynek świata – który wedle dostępnych danych tylko w 2025 roku nabyć miał 559 ton złota, niemal w całości pochodzącego z importu – będą stabilnie zwiększać swoje zakupy, ściągając swym instytucjonalnym popytem znaczące wolumeny metali z obiegu światowego i wprowadzając stały element nacisku na wzrost ich cen.

Jesteś zainteresowany zakupem srebra lub złota inwestycyjnego? Sprawdź ofertę FlyingAtom.Gold!
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!