Zainwestują 1 mld euro w Bitcoina! Na co dzień prowadzą zupełnie inny biznes
Hiszpańska sieć kawiarni Vanadi Coffee ogłosiła przełomową decyzję: firma zamierza zainwestować aż 1 miliard euro (około 1,17 miliarda dolarów) w kryptowalutę Bitcoin, przyjmując ją jako główny składnik swojego majątku rezerwowego.
To odważne posunięcie zatwierdzone przez akcjonariuszy ma pomóc spółce przejść od strat finansowych ku nowemu modelowi działania opartego na aktywach cyfrowych. W ramach tej strategii firma nabyła już 54 Bitcoiny o łącznej wartości blisko 5,8 miliona dolarów.
Kawa i Bitcoin
Decyzja, o której piszemy, zapadła podczas kluczowego posiedzenia zarządu, które odbyło się w dniu wczorajszym. Vanadi Coffee zamierza sukcesywnie zwiększać swoje zasoby BTC, co ma zabezpieczyć ją przed inflacją i rosnącą niepewnością gospodarczą. Firma nie ukrywa inspiracji podejściem amerykańskiego giganta MicroStrategy, który dzięki inwestycjom w Bitcoina odnotował wzrost wartości swoich akcji o ponad 300 proc. od 2020 roku.
Choć rynek zareagował mieszanie, część obserwatorów uznała Vanadi za pioniera, a inni ostrzegają przed ryzykiem związanym z wysoką zmiennością kursu kryptowalut i potencjalnymi problemami regulacyjnymi. Niemniej jednak ta decyzja wpisuje się w szerszy trend korporacyjnej adopcji kryptowalut – w 2025 roku całkowita kapitalizacja rynku przekroczyła 3,5 biliona dolarów. Rosnące napięcia geopolityczne, amerykańskie cła handlowe oraz utrzymująca się inflacja przyczyniły się do umocnienia Bitcoina jako cyfrowego „bezpiecznego schronienia”.
Dodajmy, że Vanadi nie jest jedyną firmą, która zdecydowała się na tego typu krok. To samo uczynił kanadyjski SolarBank – firma z sektora energii słonecznej. Oprócz przyjęcia Bitcoina jako aktywa rezerwowego, SolarBank planuje zintegrować swoją infrastrukturę fotowoltaiczną z ekologicznym wydobyciem kryptowalut. Według prezesa Richarda Lu, dzięki temu SolarBank nie tylko chroni się przed inflacją, ale również przyciąga inwestorów zainteresowanych zrównoważonym rozwojem i innowacjami technologicznymi.
Obie firmy powołują się na strategię inwestycyjną amerykańskiej spółki Strategy, która zyskała miano największego publicznego posiadacza Bitcoina na świecie. Kierowane przez Michaela Saylora, przyjęła metodyczne podejście: dokonuje regularnych zakupów BTC jako długoterminowego środka przechowywania wartości. Jej sukces zainspirował wiele innych firm do dywersyfikacji portfela i przekształcenia tradycyjnych modeli finansowych z użyciem aktywów cyfrowych.
Vanadi i SolarBank jasno wskazują, że nie chodzi jedynie o modę czy chwilowe zyski, ale o strategiczne podejście do stabilności finansowej w obliczu globalnych wyzwań gospodarczych. W świecie, w którym waluty fiducjarne mogą gwałtownie tracić na wartości, Bitcoin jawi się jako alternatywa – zdecentralizowany, ograniczony zasób, niezależny od decyzji banków centralnych.
Być albo nie być
Dla Vanadi Coffee, która przez ostatni rok zmagała się z trudnościami finansowymi w sektorze gastronomicznym, inwestycja w BTC to próba przedefiniowania swojej tożsamości. Marka chce być nie tylko rozpoznawalna w kawiarniach, ale również na rynkach finansowych jako firma nowoczesna, odporna na kryzysy i otwarta na innowacje. Z kolei dla SolarBanku to krok w kierunku symbiozy między energią odnawialną a cyfrowymi technologiami.
Wspólna decyzja obu firm podkreśla coraz silniejszą konwergencję między sektorem technologicznym, zrównoważonym rozwojem i światem finansów cyfrowych. Bitcoin, jeszcze do niedawna postrzegany głównie jako spekulacyjny instrument inwestycyjny, staje się dziś narzędziem strategicznym w arsenale dużych firm – zarówno tych z branży spożywczej, jak i energetycznej.
Ten ruch Vanadi i SolarBanku może okazać się kamieniem milowym w historii korporacyjnego wykorzystania kryptowalut – nie tylko jako formy inwestycji, ale też jako deklaracji nowoczesnego podejścia do prowadzenia biznesu.

