Rynek kryptowalut przeżywa jedne dramatyczne momenty. Bitcoin w ciągu ostatniego miesiąca stracił kilkanaście procent, a altcoiny notując spadki na poziomie 30-40%. To moment paniki, w którym inwestorzy masowo wyprzedają.
Ale czy to rzeczywiście koniec rynku kryptowalut? A może właśnie teraz otwiera się przed nami jedna z największych okazji do zakupu w historii?
Kaskadowa panika – co spowodowało spadki?
Bitcoin ETF-y miały być katalizatorem wielkich wzrostów i rzeczywiście po części tak było. Problem w tym, że teraz w kryzysowym momencie fundusze instytucjonalne zaczęły uciekać. W ciągu jednego dnia inwestorzy wycofali ponad 1,1 miliarda dolarów – największy odpływ w historii. W ciągu tygodnia z ETF-ów odpłynęło 3 miliardy dolarów.
Giganci finansowi, tacy jak Fidelity i BlackRock, tracą kapitał: fundusz FBTC od Fidelity odnotował odpływ 246,96 miliona dolarów, a IBIT od BlackRocka stracił 158,59 miliona dolarów. To wywołało efekt domina, który pociągnął rynek w dół.
Czy wieloryby żerują na panice?
Podczas gdy nowi inwestorzy w panice likwidują swoje pozycje, doświadczeni gracze wykorzystują ten moment na akumulację. Przykładem jest 'Spoofy’, inwestor, który kupił ponad 4 000 BTC na Bitfinexie, gdy cena Bitcoina spadła poniżej 90 000 USD.
Podobnie Robert Kiyosaki otwarcie przyznaje, że traktuje obecne spadki jako wielką okazję do zakupu. Dane z Glassnode potwierdzają, że 2,16 miliarda USD zrealizowanych strat pochodziło od nowych inwestorów, podczas gdy długoterminowi posiadacze BTC pozostali niewzruszeni.
Długoterminowa perspektywa
Do końca 2024 roku aż 1 573 instytucje finansowe miały ekspozycję na Bitcoina, w tym banki, fundusze hedgingowe. Liczba zgłoszeń do SEC dotyczących kryptowalut osiągnęła rekordowy poziom, co sugeruje, że rynek kryptowalut jest już na stałe osadzony w globalnym systemie finansowym.
To już nie jest niszowa technologia – to olbrzymi biznes, który stał się integralną częścią globalnej gospodarki. Chwilowe spadki nie zmienią nagle strategii gigantów rozpisywanej na kilka lat w przód.
Największy atak hakerski w historii kryptowalut
Rynek kryptowalut oberwał tak mocno przez atak hakerski, który zszokował branżę. Grupa Lazarus, znana z powiązań z Koreą Północną, wykradła 1,5 miliarda dolarów w Ethereum. To wywołało panikę i kolejną falę odpływu środków z giełd.
Bybit, jedna z największych giełd, wykazała się jednak skutecznym zarządzaniem kryzysowym. Dzięki pożyczce 40 000 ETH od Bitget giełda zdołała utrzymać płynność i zabezpieczyć środki użytkowników.
Pokoleniowa okazja czy droga w przepaść?
Wskaźnik RSI dla Bitcoina spadł poniżej 27, co historycznie oznaczało sygnał do zakupów. W sierpniu 2024 roku, gdy BTC spadł do 49 000 USD, nastąpiła fala wzrostów. Czy tym razem historia się powtórzy?
Ekspert Bitwise, Andre Dragosch, uważa, że jesteśmy na wczesnym etapie rynku byka po halvingu, co może zwiastować przyszłe wzrosty. Rosnąca liczba Bitcoina w bilansach firm sugeruje, że instytucje traktują obecne spadki jako okazję do akumulacji.
Ale nie wszyscy są tak optymistyczni. Bart Brands, ekspert od złota, przewiduje, że Bitcoin nie przetrwa tysiąca lat. Więc jeśli planowałeś trzymać swoje BTC przez następne 1100 lat, możesz się przeliczyć – może lepiej kupić złoto?