XRP wysyła dwa poważne ostrzeżenia. Wracamy do punktu wyjścia?
Ostatnie dnia na rynku kryptowaluty upłynęły dość spokojnie, a większość tokenów nie wykonuje żadnych wyraźnych ruchów. Wśród tych projektów jest też XRP, który po krachu zdołał nieco odrobić i utrzymuje się nieznacznie powyżej dwóch dolarów. Ostatnio Mikybull Crypto ocenił, że to cisza przed burzą. Według eksperta Ripple może wykonać silny ruch w górę. Jednak dwa ważne wskaźniki sugerują, że ta burza może ponownie zatopić monetę.
XRP notuje duży spadek zainteresowania. Presja sprzedażowa zatopi Ripple?
Od ostatniego krachu XRP zachowuje się dość stabilnie. W wyniki spadków 7 kwietnia token spadł do 1,65 USD. Moneta odzyskała kluczowy poziom dwóch dolarów, ale znajduje się niewiele powyżej tej ceny.
W chwili pisania tekstu Ripple kosztuje 2,08 USD, a w ciągu ostatnich 24 godzin zyskał 1,40%. Przez ostatnie siedem dni moneta wzrosła o 3,41%. Natomiast w okresie ostatnich trzydziestu dni altcoin stracił na wartości 17,99%. Od początku roku token zyskuje zaledwie 0,51%. Jednak w porównaniu do konkurencji, która jest mocno na minusie, to wciąż relatywnie dobry wynik.
Od mniej więcej tygodnia altcoin nie wykazuje żadnych znaczących spadków, ani wzrostów. Dlatego eksperci próbują określić, jaki będzie kolejny ruch. Fani tokena jak Ergag Crypto, czy Dark Defender są optymistami i widzą szansę nawet na ceny w zakresie od 3 do prawie 6 dolarów.

Jednak inni analitycy widzą pewne zagrożenia. Jednym z nich jest Ali Martinez, który w jednym z najnowszych postów na X zwrócił uwagę na słabość istotnego wskaźnika XRP. Jak poinformował ekspert sieć Ripple w ciągu ostatniego mocno się skurczyła. Liczba nowych użytkowników w sieci spadła z 5200 do zaledwie 2900.
W kontekście zbliżającego się odblokowania miliarda XRP, co firma Ripple czyni regularnie każdego pierwszego dnia miesiąca, brzmi to niepokojąco. Istnieje zagrożenie, że jeśli na rynku pojawi się zbyt wiele tokenów, które nie znajdą nowych nabywców, cena altcoina spadnie. Sytuację mogą uratować wieloryby, ale w ostatnim czasie one również nie wykazują zainteresowania tokenem.
„Lubiany przez wszystkich” token spadnie do 1 dolara?
Dość pesymistyczną wizję najbliższej przyszłość dla Ripple przedstawił również Peter Brandt. Znany ekspert ocenia, że prawdopodobnie do końca roku „lubiany przez wszystkich XRP” utrzyma się na obecnym poziome. Jednak w wariancie pesymistycznym, gdzie niedźwiedzie przejmują kontrolę, może zrobić się gorąco.
W pesymistycznym scenariuszu, który przedstawił Brandy, kapitalizacja rynkowa Ripple topnieje ze 121 do 60 mld dolarów. Oznaczałoby to, że token spadnie w rankingu największych kryptowalut na ósme miejsce. Prawdopodobna cena XRP w takiej sytuacja to około jednego dolara.
Mimo to rynek pozostaje raczej optymistycznie nastawiony do Ripple. Token ma szanse zyskać w oczach potencjalnych inwestorów, dzięki zakończeniu sporu prawnego z SEC. Ponadto w kolejce na rozpatrzenie czeka aż siedem wniosków dotyczących uruchomienia funduszy spotowych XRP ETF. Co więcej, Donald Trump zapowiedział, że altcoin znajdzie się w strategicznych rezerwach kryptowalutowych USA. To spore wyróżnienie, które prawdopodobnie pozytywnie wpłynie na zainteresowanie Ripple.