XRP w obliczu „krwawej łaźni spadków”? Analityk: istnieje ogromne zagrożenie

Optymizm inwestorów XRP może wkrótce zostać poddany poważnej próbie. Po osiągnięciu rocznego szczytu cena tokena zaliczyła dotkliwy zjazd o niemal 18%. Tymczasem wzrost dominacji Bitcoina może doprowadzić do poważnych strat dla spekulantów, ostrzega analityk Pav Hundal z giełdy Swyftx.

XRP w tarapatach? Ekspert ostrzega przed możliwą „krwawą łaźnią” dla inwestorów

Według eksperta kluczowym ryzykiem dla rynku jest możliwość dalszego wzrostu dominacji Bitcoina. Obecnie udział największej z kryptowalut w całym rynku sięga 55%. „Prawdziwym zagrożeniem dla inwestorów mocno lewarowanych na XRP jest dynamiczny wzrost dominacji Bitcoina. Rotacja kapitału z XRP do BTC może doprowadzić do krwawej łaźni likwidacji” – twierdzi analityk. Niektórzy spekulują, że dominacja Bitcoina musi osiągnąć poziom 60–70%, zanim kapitał zacznie ponownie przepływać do altcoinów.

Wykres XRP/USD

Hundal zauważa, że rynek wyraźnie „zachłysnął się” długimi pozycjami na XRP, pomimo spadających cen. „Widzę, jak inwestorzy ponownie otwierają długie pozycje na XRP, nawet gdy ceny tokena wyraźnie spadają. Wygląda mi to na wejście w sferę euforii” – komentuje.

Co dalej z Ripple?

Przez większość bieżącego roku XRP handlowano w skromnym przedziale od 0,48 do 0,73 USD .Od listopadowej wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich token wzrósł o zawrotne 431%, osiągając cenę 2,85 USD. Obecny poziom cen wciąż niesie ze sobą ryzyko likwidacji pozycji o wartości ponad 100 milionów dolarów, w przypadku dalszych spadków.

XRP, znany również jako Ripple, to kryptowaluta stworzona w 2012 roku przez firmę Ripple Labs. Jej głównym celem jest umożliwienie szybkich i tanich transakcji transgranicznych dla instytucji finansowych.

Donald Trump
Wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA był punktem zapalnym do hossy kryptowalut

Warto zauważyć, że XRP różni się od wielu innych kryptowalut, ponieważ jest ściśle powiązany z firmą Ripple, która kontroluje znaczną część jej podaży. Ostatnie spektakularne wzrosty tokena były bezpośrednio skorelowane z informacją o rezygnacji Gary’ego Genslera ze stanowiska szefa SEC. Ripple od lat znajduje się w stanie sądowego sporu z tą organizacją, co na lata zdusiło atrakcyjność kryptowaluty. Nie tak dawno magazyn „Forbes” stwierdził nawet, że to „krypto-zombie”. W artykule z marca tego roku napisali, że Ripple jest „w zasadzie bezużyteczny”.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom