Wydrą ostatniego centa spod ziemi, by kupić Bitcoin. MicroStrategy nie bierze jeńców!
MicroStrategy się nie zatrzymuje. Ich taktyka inwestycyjna? Mają zamiar wydrzeć ostatniego centa, choćby spod ziemi, żeby kupić za niego Bitcoin. Właśnie ogłosili plan na pozyskanie dwóch miliardów dolarów w celu zakupu kolejnej partii BTC. Ruch ten ma wzmocnić ich pozycję jako największego korporacyjnego posiadacza Bitcoina. Obecnie MicroStrategy posiada już 446 400 BTC o wartości ponad 43 miliardów dolarów. Dwa miliardy, w tym oceanie bogactwa, nie zrobią więc gigantycznej różnicy.
Dwa miliardy dolarów na więcej BTC – nowy plan MicroStrategy
Zaznaczają jednak, że realizacja tego planu zależy od warunków rynkowych i nie jest stuprocentowo pewna. Jak napisano w komunikacie prasowym: „decyzja o przeprowadzeniu oferty jest w pełni zależna od MicroStrategy„. Emisja akcji uprzywilejowanych, zaplanowana na pierwszy kwartał 2025 roku, daje spółce dodatkową opcję pozyskania gotówki. Te mają priorytet, co czyni je smakowitym kąskiem szczególnie dla bardziej konserwatywnych, ostrożnych inwestorów.
Akcje uprzywilejowane różnią się od zwykłych tym, że dają dodatkowe prawa i zabezpieczenia. Najprościej mówiąc, są to akcje klasy „premium”. Ich posiadacze mają pierwszeństwo w przypadku wypłaty dywidend lub w sytuacji, gdy firma musiałaby zostać zlikwidowana i rozdzielić swoje aktywa. Dla MicroStrategy emisja takich aktywów to sposób na pozyskanie kapitału bez konieczności zaciągania klasycznych pożyczek czy sprzedawania większej liczby zwykłych akcji.
Michael Saylor nie ukrywa swojej odważnej wizji: 21 miliardów dolarów z emisji akcji i kolejne 21 miliardów z obligacji na zakup Bitcoina. To klucz ambitnej strategii 21/21, która ma na celu zgromadzenie BTC o wartości aż 42 miliardów dolarów. Emisja akcji uprzywilejowanych to niezależna furtka, niebędąca jej częścią. Co ciekawe, dwie trzecie z 3-letniego planu zrealizowali w ciągu… dwóch ostatnich miesięcy.
Bitcoin w rękach instytucji
Według danych, MicroStrategy, ETF-y i rządy posiadają łącznie 31% całej podaży Bitcoina. Takie skupienie zasobów w rękach „wielorybów” podbija ulubioną narrację Saylora, o tym że BTC staje się „cyfrowym złotem„. Kluczowym aktywem dla zabezpieczenia wartości w długim terminie.
Tymczasem Saylor klasycznie podgrzewa atmosferę na swoim profilu w serwisie X, udostępniając dane z SaylorTracker, co zwykle zwiastuje kolejne zakupy BTC. W grudniu firma zakupiła 2 138 Bitcoinów. Robi to nieprzerwanie od ośmiu tygodni i niewiele wskazuje na to, że coś w tej materii ulegnie zmianie. Kolejne transakcje mogą być już za rogiem. Czy wciąż aż tak spektakularne, jak ostatnio?