Wojna o Bitcoin. Peter Schiff ogłasza bessę, analitycy kpią: „Chłopie, to tylko korekta”

Wojna o Bitcoin. Peter Schiff ogłasza bessę, analitycy kpią: „Chłopie, to tylko korekta”

Peter Schiff znowu jest w wysokiej formie, do której zdążył nas przyzwyczaić. Znany orędownik złota i nienawracalny wróg Bitcoina ogłosił dziś na platformie X, że kryptowaluty są już „oficjalnie w bessie”. Według niego zarówno Bitcoin, jak i Ethereum z hukiem spadły z piedestału. Czyli odpowiednio o 21 i 38 procent od swoich październikowych szczytów. Problem w tym, że wielu analityków uważa, iż Schiff po raz kolejny kompletnie nie rozumie cykli rządzących rynkiem krypto. Kto zatem ma rację?

Peter Schiff znów atakuje Bitcoin: „Jesteśmy w bessie!” Analitycy odpowiadają: „To tylko korekta”

„Bitcoin spadł o 21,6%, a Ether o 38,3% – to klasyczna bessa” – napisał Schiff, dodając, że CNBC „łagodzi przekaz”, nazywając to jedynie korektą. Dla znanego sceptyka to żywy dowód na to, że media chronią swoich reklamodawców z branży krypto.

Na odpowiedź długo nie trzeba było czekać. Benjamin Cowen, jeden z najpopularniejszych analityków, opublikował wykres Bitcoina od 2016 roku. Zadał sobie też trud zaznaczenia na nim momentów, w których Schiff wieszczył koniec BTC. „Oto prawda” – podpisał grafikę, na której widać, że każde kolejne proroctwo Schiffa kończyło się… kolejnym rajdem Bitcoina na nowe szczyty. Niemal z matematyczną precyzją.

W 2019 roku mówił, że BTC nigdy nie przebije 10 tysięcy. W 2021? Że to bańka jak tulipany. W 2023, że upadnie do zera. Dziś, przy cenie przekraczającej 100 tysięcy dolarów, narracja pozostaje bliźniaczo podobna, choć i tak na swój sposób oszczędna.

Złoto kontra cyfrowe złoto

Schiff funkcjonuje zero-jedynkowo. Od lat reprezentuje tradycyjne podejście – złoto, bezpieczeństwo i sceptycyzm wobec innowacji. Cowen i inni kontrują, że 20-procentowe spadki są normalnym etapem cyklu i nie oznaczają jeszcze bessy. Na wykresach widać wciąż strukturę coraz wyższych szczytów i wyższych dołków. Klasyczny sygnał, że makrotrend wciąż jest wzrostowy. Innym słowy, dla hodlerów to zaledwie pył, który wystarczy strzepać z ramienia.

Z każdym spadkiem Bitcoin znowu staje się areną starcia starego świata finansów z nowym. Dla jednych to bańka, dla drugich przyszłość pieniądza. A dla samego Schiffa? Być może kolejna szansa, by się pomylić.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.