Wniosek o zgodę na Litecoin ETF. Kryptowaluty tylnymi drzwiami wpychają się na tradycyjne giełdy
Canary Capital Group, firma inwestycyjna skupiona na zasobach wirtualnych i kryptograficznych, złożyła wniosek o zatwierdzenie funduszu ETF (exchange-traded fund) opartego na znanym i lubianym tokenie Litecoin (LTC). Przynajmniej – wstępnie złożyła.
Do biura podawczego Komisji Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) wpłynął wniosek S-1. Jest to pismo wstępne – aby Komisja faktycznie rozpoczęła procedurę zatwierdzania, w ślad za nim firma musi złożyć kolejny wniosek o sygnaturze 19b-4. Powodem tego jest fakt, że urzędnicy nie mają formalnego wymogu odpowiadania na wniosek S-1, ani też granicy czasowej, w ramach której mieliby ją zatwierdzić.
Fundusz ten, w typowy sposób, będzie sprawował pieczę nad zasobem kryptowalutowym, w oparciu o który inwestorom oferowane będą instrumenty finansowe. Ma on przy tym nabywać kryptowalutę na własność bezpośrednio, zamiast odnoszących się do niej instrumentów pochodnych. Wartość zgromadzonego Litecoina (net asset value) Canary szacować będzie codziennie w oparciu o wskazania Coindesk Litecoin Price Index.
Pismo to to już kolejny w ostatnim czasie wniosek dotyczące zgody na ETF oparte na kryptowalutach. Absolutnie pierwszy natomiast, którego obiektem zainteresowania będzie Litecoin. Na rynku działają już (i to z jakim rozmachem) ETF-y bitcoinowe. SEC od miesięcy proceduje wnioski o zatwierdzenie podobnych funduszy opartych o Ethereum. Niedawno zaś dołączyły do nich w kolejce także wnioski o podobne instrumenty finansowe w oparciu o Ripple.
Sama Canary Capital to firma założona przez współzałożyciela i byłego współpracownika funduszu Valkyrie Funds, Stevena McClurga. Firma istnieje raptem od miesiąca, ale zdążyła już złożyć także wspomniany wniosek o zatwierdzenie podobnych ETF w oparciu o Ripple.
Litecoin zyskać miał na wieść o złożeniu wniosku około 5% w wycenie.