Wieloryb idzie pod prąd i dalej kupuje topowy, ale spadający altcoin. O co chodzi w tej strategii?
Ostatni krach okazała się jednym z największych w historii branży. Na odbicie nie widać zbyt wielu szans, za to spadki zaczynają się pogłębiać. Nastrojów nie poprawiają nawet wieloryby i instytucje, które kupując na spadkach, dają sygnał, które kryptowaluty warto trzymać pomimo spadków. Niepokojące dane płyną ostatnio z BlackRock, który zaczął przenosić ETH i BTC na giełdę Coinbase. Jednak są też dobre sygnały. Jeden z największych graczy na rynku nie przestaje kupować Ethereum i właśnie poinformował o kolejnych zakupach.
BitMine idzie pod prąd i zwiększa zasoby Ethereum. Lider coraz mocniejszy
Ostatnie dane dotyczące aktywności wielorybów i instytucji po krachu nie były zbyt optymistyczne. Zazwyczaj duzi gracze korzystają z okazji i kupują na spadkach perspektywiczne tokeny. Póki co głównie pozbywają się kryptowalut. Szerokim echem odbiły się m.in. doniesienia o tym, że BlackRock zaczął wystawiać spore ilości BTC i ETH na Coinbase, co sugeruje gotowość do sprzedaży. Jednak jest też dobra wiadomość.
Tom Lee, słynny strateg z Wall Street, który stoi na czele BitMine Immersion nie ściąga nogi z gazu. Jego spółka, która działa w branży wydobywczej oraz gromadzi kryptowaluty, nie przestaje kupować Ethereum. Firma tylko pod koniec tygodnia dodała do swojego portfela 104 366 ETH za około 417 mln dolarów.
Jak poinformował Ash Crypto, na początku tego tygodnia BitMine zakupiło kolejną transzę ETH. W poniedziałek gigant wydał 251,6 mln dolarów, za które nabył łącznie 63,539 sztuk ETH. Po tej transakcji gigant posiada w swoim portfelu już 3,2 mln tokenów ETH, których wartość na dziś to około 13,4 mld dolarów.
Tym samym BitMine umocnił się na pozycji lidera na liście największych publicznych posiadaczy Ethereum. Celem długoterminowym giganta to zdobycie 5% całkowitej podaży drugiej największej kryptowaluty.
Korzystanie ze spadków, czy proszenie się o problemy?
Z jednej strony ruch BitMine wydaje się całkiem racjonalny. W porównaniu do kursów sprzed krachu obecne ceny Ethereum wydają się bardzo atrakcyjne. W chwili pisania tekstu kryptowaluta kosztuje 3867 dolarów, a w ciągu ostatnich 24 godzin spadła o 2,85%. Z kolei przez ostatni tydzień i miesiąc stracił na wartości odpowiednio 8,88% oraz 13,72%.
Jednak po ostatnich wydarzeniach zaczęły pojawiać się również pesymistyczne scenariusze. Ali Martinez kilka dni temu przedstawił wyniki swojej analizy ETH. Ekspert ustalił, że kryptowaluta jest na krawędzi niedźwiedziego przecięcia MACD na wykresie tygodniowym. W dwóch przypadkach taka sytuacja doprowadziła w przeszłości do ogromnych spadków kursu. Za pierwszym razem token spadł o 43%. W kolejnym przypadku krach spowodował 61% zjazd.
Wszyscy teraz zadają sobie pytanie, czy BitMine ślepo wierzy w token, który zmierza wprost na ścianę, czy może przechytrzy wszystkich i będzie największym zwycięzcą w przypadku kolejnego rajdu.

