Widmo wojny a rynki: Dlaczego kryptowaluty lecą w dół?

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

Nawet mniej doświadczeni inwestorzy nie powinni mieć wątpliwości co do tego, że kryptowaluty są aktywami w dużej mierze spekulacyjnymi. Dotyczy to nawet użytecznych tokenów o szerokim zastosowaniu i tak powszechnych i potężnych jak Bitcoin. Nie są to aktywa zaliczane to tzw. bezpiecznych przystani, dlatego w przypadku kryzysów kapitał odpływa z kryptowalut. Widać to po sytuacji na Bliskim Wschodzie, która mocno zaniepokoiła inwestorów krypto. Natomiast nawet kryzysowe sytuacje można wykorzystać do inwestowania na rynku kryptowalut. Zwłaszcza jeżeli to użyteczne projekty o niskim ryzyku inwestycyjnym, a więc tokeny dostępne w fazie przedsprzedaży. Tutaj wskazać można na przykład na token 99Bitcoins.

Fot. materiały partnera

Iran vs. Izrael – widmo wojny na Bliskim Wschodzie

W nocy z soboty na niedzielę Iran przeprowadził odwetowy atak na Izrael jako odpowiedź na zbombardowanie 1 kwietnia irańskiego konsulatu w Damaszku w Syrii. W wyniku ataku zginęło kilku dyplomatów i żołnierzy Korpusu Obrony Rewolucji. Dlatego świat spodziewał się odpowiedzi Teheranu. Pojawiły się nawet obawy o wojnę izraelsko-irańską.

Iran odpowiedział po blisko dwóch tygodniach. Jak wskazuje „The New York Times”, w kierunku Izraela wystrzelono 185 dronów kamikaze, 110 rakiet balistycznych oraz 36 pocisków manewrujących. Szacuje się, że był to najbardziej zmasowany atak z użyciem bezzałogowców w historii.

Naturalnie miało to znaczący wpływ na rynki. W takich sytuacjach inwestorzy przechodzą w tryb „risk-off”, porzucając mniej bezpieczne i spekulacyjne aktywa na rzecz tak zwanych bezpiecznych przystani. Dlatego nowe ATH osiągnęło złoto. Reakcją był też wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, jako że to dolar amerykański jest główną walutą świata. Po drugiej stronie są kryptowaluty. Ryzyko wojny skutkowało dużym odpływem kapitału z rynku krypto.

Mocny spadek kryptowalut po zaognieniu sytuacji na Bliskim Wschodzie

Kryptowaluty to z natury aktywa spekulacyjne. Dotyczy to nawet najstarszej, najpotężniejszej i najdroższej waluty cyfrowej na świecie – Bitcoina. Należy pamiętać, że kryptowaluty mają się dobrze w czasach spokoju, ale nie są dobrym rozwiązaniem przy kryzysach. Pokazało to zaognienie sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Otóż kryptowalutami handlować można przez 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu – także w weekendy i święta. Tak więc od piątku do sobotniego wieczora kurs Bitcoina spadł o blisko 15%. Spadki były duże, natomiast i tak mniejsze niż można byłoby się spodziewać. Przy tak czarnych scenariuszach i negatywnych informacjach Bitcoin w przeszłości potrafił spaść nawet o 30%. Korekta była dużo niższa, natomiast i tak największa od przeszło roku.

Naturalnie jeszcze większe straty zanotowały altcoiny, tracąc nawet kilkadziesiąt procent. Część środków przepłynęła z altcoinów do Bitcoina, dlatego BTC nieco odrobił straty. Natomiast warto zadać sobie pytanie o przyszłość rynku krypto, zwłaszcza że zbliżają się ważne wydarzenia w branży.

Co dalej z kryptowalutami?

W chwili pisania artykułu cena Bitcoina wynosi około 63 000 USD i jest niższa od wyceny sprzed tygodnia o 8%. To dużo niżej niż ATH z połowy marca, kiedy Bitcoin urósł do ponad 73 000 USD. Natomiast trzeba pamiętać o zbliżającym się czwartym już halvingu BTC, który odbędzie się w okolicach 20 kwietnia. Oznacza to redukcję o połowę liczby możliwych Bitcoinów do wydobycia.

Fot. materiały partnera

W normalnych warunkach zmniejszenie podaży powinno pozytywnie wpłynąć na cenę BTC. Tym razem nie musi mieć to miejsca, a przynajmniej nie zaraz po halvingu. Zwłaszcza że nowe szczyty tym razem Bitcoin osiągnął przed tym wydarzeniem. Sytuacja międzynarodowa również nie sprzyja silnym wzrostom. Szczególnie że Izrael zapowiedział, że odpowie Iranowi na weekendowy atak. Dlatego sytuacja na Bliskim Wschodzie jest nadal bardzo napięta i groźba rozpalenia, a nawet rozprzestrzenienia się konfliktu jest realna.

W związku z tym dalsza korekta BTC jest jak najbardziej możliwa. Naturalnie długoterminowo prognozy dla Bitcoina są korzystne. Wydaje się, że o ile w czasie kryzysów inwestorzy mogą podążać w kierunku złota czy dolara amerykańskiego, o tyle uspokojenie sytuacji powinno sprzyjać Bitcoinowi. Jednak w obecnej sytuacji inwestycje na runku krypto warto ograniczyć do projektów o niższym poziomie ryzyka. Do takich należy zaliczyć tokeny w przedsprzedaży, zwłaszcza te z potencjałem do wzrostu. Użytecznym altcoinem jest 99Bitcoins.

99Bitcoins – co to za projekt?

Sama marka 99Bitcoins jest znana w branży. Otóż już w 2014 roku 99Bitcoins wprowadziło poradniki na temat kryptowalut. Teraz czas na kolejny krok w rozwoju, czego efektem jest token $99BTC. Moneta powstała przy zastosowaniu standardu ERC-20 na blockchainie Ethereum, natomiast twórcy przygotowują się do przejścia na standard BRC-20, chcąc wykorzystać siłę i popularność sieci Bitcoin. Pozwoli to programistom tworzyć zdecentralizowane aplikacje, NFT i inne rozwiązania oparte na blockchainie Bitcoin.

Fot. materiały partnera

Kup 99Bitcoins

Zgodnie z założeniami projekt korzysta z mechaniki Learn-to-Earn. Mowa tutaj o promowaniu wiedzy o kryptowalutach i nagradzaniu aktywnych użytkowników za ich postępy w nauce. Nauka ma być odpowiedzią na nudne i długie podręczniki, które zastąpiono modułami, quizami i poradnikami.

Postępy w nauce przekładają się na monety 99Bitcoins, które trafiają na portfel kryptowalutowy. Posiadacze tokenów mają też dostęp do treści premium, zniżek oraz produktów i usług partnerów. Inwestorzy mogą docenić zwłaszcza dostęp do sygnałów tradingowych.

Jaka przyszłość czeka projekt 99Bitcoins?

Wydaje się, że projekt 99Bitcoins ma przyszłość, ponieważ token niesie w sobie wartość użytkową. Jako że projekt jest jeszcze w powijakach, a przedsprzedaż dopiero ruszyła – ryzyko inwestycje jest stosunkowo niskie. Na obecnym etapie jeden token $99BTC kosztuje bowiem tylko 0,001 USD.

Do inwestycji zachęcać może także staking zakupionych tokenów oraz udział w atrakcyjnym airdropie z pulą w wysokości 99 999 USD podzieloną na 99 zakwalifikowanych uczestników. Żeby zakwalifikować się do zrzutu monet, należy śledzić kanały społecznościowe projektu, dołączyć do grupy na Discordzie oraz polecić 99Bitcoins znajomym. Przyznanie nagród zaplanowano na 19 lipca.

Fot. materiały partnera

Analizując projekt pod kątem użyteczności, tokenomiki (łączna podaż 99 miliardów) oraz mapy drogowej, wydaje się, że 99Bitcoins może osiągnąć sukces. Samo ryzyko inwestycyjne również wydaje się niskie, zwłaszcza przy zakupie tokenów w fazie przedsprzedaży przed debiutem na zdecentralizowanych i scentralizowanych giełdach kryptowalut. Natomiast mimo użyteczności jest to walor narażony na duże wahania kursu. Dlatego należy pamiętać, że kluczem do bezpiecznego inwestowania jest zdywersyfikowanie portfela kryptowalutowego, oczywiście wrzucając do koszyka tokeny 99Bitcoins.

Artykuł został nadesłany przez partnera i ma charakter sponsorowany.

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze