Wall Street uważa, że te kryptowaluty to skok w przyszłość! „Stworzą biliony dolarów wartości”

Wall Street uważa, że te kryptowaluty to skok w przyszłość! „Stworzą biliony dolarów wartości”

Zdaje się, że Wall Street potajemnie stawia na stablecoiny. Nie jako ciekawostkę, ale jako pełnoprawną alternatywę dla przelewów bankowych i kart płatniczych. Circle – spółka, która niedawno szturmem weszła na giełdę NYSE, wczoraj zyskała kolejne 7,5%. Jej akcje od debiutu wzrosły już ponad 600%. Ale wiele wskazuje na to, że to dopiero początek.

Wall Street rzuca karty. Stablecoiny mają zastąpić przelewy bankowe i karty?

Co napędza ten trend? Z jednej strony rosnące ceny Bitcoina i Ethera (napędzane nadziejami na niższe stopy, łagodniejsze stanowisko Trumpa w sprawie ceł i chwilowe uspokojenie konfliktu na Bliskim Wschodzie). Z drugiej – gigantyczna zmiana w infrastrukturze finansowej. I stablecoiny są jej potencjalnym filarem.

CNBC donosi, że Fiserv – technologiczny gigant związany z bankowością – właśnie wypuścił własnego stablecoina. I niemal od razu Mastercard podpiął go do swojej globalnej sieci płatniczej. To pierwszy tak wyraźny sygnał, że stare finansowe struktury przygotowują się do rewolucji na biliony dolarów.

Zach Abrams, CEO Bridge (firmy przejętej właśnie przez Stripe za 1,1 miliarda USD), mówi jasno. „Stablecoiny to nowa platforma przesyłu pieniędzy – tak jak kiedyś karty kredytowe”. I dodaje: „Karty stworzyły biliony dolarów wartości. Stablecoiny zrobią to samo”. I nie są to tylko słowa – Bridge już dziś przetwarza realne transakcje: ScaleAI płaci zdalnym pracownikom, a SpaceX przyjmuje płatności za Starlinka w lokalnych walutach, zamieniając je na dolary. To już się dzieje.

Banki nie chcą zostać z tyłu

Rynek stablecoinów dziś wart jest około 400 miliardów dolarów, kontrolowany głównie przez Tether i Circle. Ale Abrams mówi jasno: „Większość dużych banków zakłada, że ten rynek urośnie do kilku bilionów”. I właśnie dlatego JPMorgan, Bank of America i Fiserv już teraz próbują wskoczyć na pokład statku. Zanim ten odpłynie, znikając z pola widzenia.

Równolegle Wall Street rozkręca… tokenizację. Startup Republic ogłosił, że będzie oferować cyfrowe tokeny reprezentujące udziały w firmach takich jak SpaceX czy OpenAI. I to już od 50 dolarów. Dla porównania, dotychczasowy próg wynosił minimum 10 000 USD.

To jasne: stare finansowe rury zostają wymieniane na tokeny. A banki i giełdy robią wszystko, żeby nowa sieć przepływu pieniędzy była zbudowana według ich zasad. Tak mogą wyglądać finanse przyszłości, ale na takie rewelacje przyjdzie nam pewnie jeszcze zaczekać.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.