W co gra Michael Saylor? Ta wiadomość może oznaczać koniec

W co gra Michael Saylor? Ta wiadomość może oznaczać koniec

Po weekendowym krachu na rynku, wielu posiadaczy kryptowalut zastanawia się teraz co dalej. Kluczowe pytanie, to czy była to tylko przesadna reakcja na zapowiedzi Donalda Trumpa, czy ostatnie ostrzeżenie przed nadchodzącym krachem. W takich momentach wiele osób od razu sprawdza, jak reagują wieloryby i liderzy rynku. Nie dziwi więc, że uwaga obserwatorów i posiadacz cyfrowych monet skierowała się m.in w stronę MicroStrategy. Michael Saylor już zabrał głos po weekendowym krachu. Jednak jego wiadomość wbrew pozorom nie jest jednoznaczna.

Co chce nam powiedzieć Michael Saylor? Przekaz tej wiadomości nie jest jednoznaczny

Rynki finansowe weszły w październik z przytupem. Straty z końcówki października zostały szybko odrobione. Jednak na początku minionego weekendu Donald Trump zaserwował wszystkim kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy. Jedna wypowiedź i decyzja, na mocy której USA nałożą na Chiny olbrzymie cła, wywołała ogromny krach, który już zapisał się w historii. Teraz wszyscy zadają sobie pytanie „co dalej?”.

Ważną wskazówką w takich momentach są działania wielorybów i liderów branży. Jednym z nich jest bez wątpienia Michael Saylor, który już zabrał głos po ostatnim załamaniu. Jednak przekaz wiadomości, którą wysłał, wcale nie jest tak oczywisty i jednoznaczny.

Źródło: X

Tuż po krachu CEO MicroStrategy opublikował na X wpis z charakterystycznym wykresem z pomarańczowymi elementami. W przeszłości Saylor publikował ten wykres przed planowanymi zakupami BTC. Dla jego obserwatorów był to zawsze znak, że MSTR szykuje się do zakupów. Tym razem Michael Saylor wstawił wykres z krótkim komentarzem: „Nie przestawaj wierzyć”.

Z jednej strony wygląda to jak wiadomość, która ma podtrzymać wiarę wśród zdezorientowanych. Jednak sceptycy szybko przypomnieli o ważnym fakcie. Na początku października Michael Saylor wstawił podobny wykres, ale wówczas zakomunikował, że przestaje kupować i skupia się na trzymaniu BTC.

Dlatego pojawiają się podejrzenia, że najnowsza wiadomość wcale nie musi oznaczać nowych zakupów. Z drugiej strony, jeśli spojrzymy, jak wyglądała sytuacja, gdy Saylor zastopował zakupy, to wygląda na to, że po prostu miał dobrą intuicję. Przestał kupować, gdy Bitcoin kosztował ponad 120 tys. USD. Teraz cena jest znacznie bardziej atrakcyjna i powrót do zakupów wydaje się racjonalną decyzją.

Hossa może jeszcze potrwać

Od kilku tygodnia pojawiają się obawy o to, czy aby Bitcoin i cały rynek nie kończy powoli hossy. Do tej pory ważną wskazówką dla posiadaczy kryptowalut był tzw. czteroletni cykl Bitcoina, którego kluczowym momentem był halving.

Jednak najnowszy raport K33 burzy wszelkie dotychczasowe przekonania. Analitycy K33 twierdzą, że od co najmniej kilku miesięcy obserwujemy fundamentalne zmiany, które mają być dowodem na to, że tzw. 4-letni cykl Bitcoina przestaje obowiązywać — „czteroletni cykl Bitcoina umarł”.

Analitycy jako główne objawy rewolucji wskazali adopcję instytucji oraz zmianę polityki rządu USA. Eksperci sądzą, że czeka nas „nowy reżim, w którym to siły strukturalne, a nie mania handlu detalicznego, dyktują jego trajektorię”. Tym samym K33 zaprzecza wszelkim doniesieniom, jakby Bitcoin kończył swoją hossę.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.