
Umowa USA z UK daje sygnał do wzrostów. Bitcoin na topie, ale altcoiny nie odstają. Które zyskały?
Czyżby amerykańsko-brytyjskie porozumienie handlowe miało nieoczekiwanego zwycięzcę? Bitcoin wystrzelił w górę, wracając powyżej magicznej granicy 100 000 dolarów. Na chwilę pisania tego artykułu jego kurs oscylował wokół 102 000 dolarów. Inwestorzy przyjęli to jako sygnał, że rynki mogą złapać oddech po miesiącach nerwówki wywołanej polityką celną Donalda Trumpa. A jak na szampańskie nastroje zareagowały najpopularniejsze altcoiny?
Bitcoin wraca do gry. Nowy rekord po umowie Trumpa z UK, ale ryzyko nie znika
Sygnałem do rajdu była czwartkowa deklaracja Trumpa i premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera o „przełomowej umowie”. Choć 10-procentowe cło na brytyjskie towary pozostaje, Londyn zgodził się na obniżkę ceł na amerykański import z 5,1% do 1,8%. Analitycy od razu odczytali to jako pierwszy znak, że Trump – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami – może złagodzić swoje agresywne podejście do handlu. Wszystko jest kwestią dogadania się z przywódcą USA.
Jak podkreślono w analizie, „to pierwsze formalne porozumienie od czasu, gdy Trump w lutym rozpoczął nową falę wojen celnych”. Ostatnia 90-dniowa pauza wprowadzania kolejnych ceł dodała inwestorom nadziei na dalsze ugody z innymi krajami.

Altcoiny nie zostają w tyle
O Bitcoinie trąbią wszyscy, a co na to altcoiny? Wzrost nie zatrzymał się na BTC. Ether w ciągu ostatniego tygodnia podskoczył o ponad 20% do poziomu 2 200 dolarów. Dwójka z przodu na jego wykresie nie była widziana od końcówki marca. XRP z kolei w tym samym czasie zyskało 3,5%, a Solana niemal 8%. Tu więc nie jest już tak spektakularnie. Na uwagę zasługuje też skok wartości DOGE, o niemal równe 8%, do poziomu 0,19 dolara. Tutaj byki powalczą o przekroczenie bariery 20 centów, która pozostaje nieosiągalna od początku marca.

Geoffrey Kendrick ze Standard Chartered podkreślił, że dziś Bitcoin żyje już własnym życiem. „Nie chodzi już o sentyment rynkowy. Teraz liczy się tylko napływ kapitału, a ten przychodzi z różnych stron” – stwierdził, wskazując na rosnące inwestycje ze strony dużych graczy i napływy do funduszy ETF opartych na Bitcoinie. Co więcej, dodał, że jego wcześniejszy cel na poziomie 120 000 dolarów może okazać się zbyt ostrożny.
James Toledano z Unity Wallet zwrócił uwagę na utrzymanie stóp procentowych przez Fed, co jego zdaniem przekierowało kapitał w stronę alternatywnych aktywów, takich jak Bitcoin. Nadmienił ponadto, że porozumienie z UK poprawiło nastroje na rynkach: „Jeśli Trump dogaduje się z Wielką Brytanią, można się spodziewać kolejnych umów”.

Na rynku panuje więc chwilowy karnawał, ale czerwona lampka nie przestaje migać. Eksperci przypominają, że napięcia geopolityczne – w tym ostatni konflikt na linii Indie–Pakistan – wciąż mogą pokrzyżować bycze nastroje. Na razie jednak Bitcoin znów wrócił do gry i wygląda na to, że inwestorzy znów zaczynają wierzyć w kolejną falę wzrostów.
Czy niebawem czeka nas poprawienie ATH i ponowne przebijanie szklanego sufitu?