Bitcoin znów przyciąga uwagę inwestorów z całego świata. Kurs tej największej kryptowaluty utrzymuje się mocno powyżej 90 000 dolarów. Analitycy wskazują, że jeśli spełni się jeden kluczowy warunek, cena Bitcoina może wzrosnąć aż do 150 000 dolarów. Co może zdecydować o nowym rekordzie? Czy rynek naprawdę jest gotowy na kolejny rajd?
Jeden poziom, który może otworzyć drogę do 150 000 dolarów
Bitcoin notuje dynamiczny wzrost i trzyma się ważnego poziomu. Według analityka Ali Martineza kluczowa granica wynosi 91 400 dolarów. To właśnie ta wartość może przesądzić o przyszłości kryptowaluty.
Martinez powołuje się na wskaźnik Pi Cycle Top Indicator, który w przeszłości celnie przewidywał szczyty cenowe Bitcoina. Wskaźnik ten porównuje średnie ceny z ostatnich 111 oraz 350 dni. Gdy linie zbliżają się do siebie, zazwyczaj zwiastuje to nadejście szczytu.
Choć analityk nie precyzuje, jak długo Bitcoin musi utrzymać się powyżej 91 400 dolarów, pozytywnych sygnałów nie brakuje. Na przykład napięcia między USA a Chinami wydają się słabnąć, co sprzyja optymizmowi na rynkach finansowych.
Światowa polityka monetarna i zachowanie inwestorów sprzyjają Bitcoinowi
Nie tylko Martinez widzi potencjał do wzrostu. Również analityk Ted Pillows przewiduje ruch w stronę 150 000 dolarów. Według niego decydujące znaczenie ma globalna ilość pieniądza w obiegu, znana jako M2.
Pillows zauważył, że choć pojawiło się zamieszanie wokół danych z Indii, sytuacja została szybko wyjaśniona. Fałszywe informacje o spadku M2 zostały sprostowane, co uspokoiło rynki. Jak długo na świecie utrzymuje się wysoka płynność, Bitcoin ma szansę dalej rosnąć.
Dodatkowo dane on-chain pokazują rosnące zaufanie inwestorów. W ciągu tygodnia wycofano ponad 40 000 Bitcoinów z giełd. Oznacza to, że coraz więcej osób przechowuje swoje kryptowaluty na prywatnych portfelach, zmniejszając tym samym dostępne zasoby na rynku.
Mniejsza podaż w połączeniu z rosnącym popytem naturalnie prowadzi do wzrostu cen. To klasyczna zależność, która obecnie działa na korzyść Bitcoina.
