
Topowy altcoin stanął w miejscu. Posiadacze wykonują niejednoznaczne ruchy. Warto brać z nich przykład?
Po wyraźnym ożywieniu w zeszłym tygodniu kryptowaluty znowu wyhamował. To powoduje, że chociaż nastroje pozostają optymistyczne, to rynek nie jest do końca pewny, co nastąpi po tym wyciszeniu. Posiadaczy i ekspertów szczególnie interesuje przyszłość Etherum. Altcoin po niesamowitym rajdzie odbił się od dna i nie wiadomo, czy będzie w stanie kontynuować trend wzrostowy. Kilka istotnych czynników zdradza, co może wydarzyć się w kolejnych dniach i tygodniach.
Ethereum masowo znika z giełd. Czy altcoin będzie jeszcze rósł?
Przez wiele miesięcy Ethereum stał się synonimem niespełnionych nadziei. W poprzedniej hossie altcoin wyraźnie odstawał i nawet nie zbliżył się do swojego ATH. Z kolei ten rok rozpoczął się fatalnie, a w pewnym momencie było blisko katastrofy. Przez cały pierwszy kwartał ETH stracił na wartości ponad 50%. W chwili, gdy moneta oscylowała wokół 1400 USD, zaczęło robić się gorąco. Jednak wiele wskazuje na to, że drugi kwartał przyniesie poprawę wyników.
W chwili pisania tekstu Ethereum kosztuje 2541 dolarów, a w ciągu ostatnich 24 godzin spadł o 2,44%, co pokazuje delikatne wyhamowanie. Jednak wyniki za ostatni tydzień oraz miesiąc były bardzo dobre. W trakcie minionych siedmiu i trzydziestu dni altcoin zyskał na wartości odpowiednio 40,60% oraz 56,85%. Ten rajd pozwolił na spory skok, ale wciąż jest jeszcze dużo odrobienia. Na ten moment od początku roku kryptowaluta traci 23,59%.

Eksperci zastanawiają się, w jakim kierunku ETH pójdzie w kolejnych dniach. Pewną wskazówką odnośnie najbliższych ruchów projektu może być zachowanie posiadaczy tokena. Jak poinformował Ali Martinez, w trakcie ostatniego miesiąca użytkownicy wycofali z giełd około 1 mln sztuk Ethereum. Te działania sygnalizują, że użytkownicy oczekuje jeszcze większych wzrostów wartości ETH. Dlatego posiadacze wolą przechować swoje zasoby w bezpieczniejszym miejscu, niż giełda, zanim token zyska na wartości.

Wskazówką odnośnie najbliższej przyszłości może być również działanie gigantów instytucjonalnych. Duże podmioty w ostatnich tygodniach masowo kupowały Ethereum, nawet w momencie, gdy już sporo zyskiwał i wydawało się to nieopłacalne. Według najnowszych doniesienie kolejnych zakupów dokonał BlackRock, który dokupił kolejną transzę ETH za 57,6 mln dolarów.
Posiadacze i wieloryby się nie mylą?
Ruchy, które wykonują obecnie posiadacze detaliczni oraz wieloryby ETH sugerują, że kryptowaluta może zyskać jeszcze więcej. Niewykluczone, że obie grupy kierują się prognozami dla kryptowaluty, które pojawiły się w ostatnim czasie. Rozbieżność między nimi jest dość spora. Jednak we wszystkich wariantach token zyskuje kilkadziesiąt procent w porównaniu do obecnych cen.
Według prognoz ekspertów Standard Chartered, Ethereum do końca roku osiągnie 4 tys. dolarów. Z kolei JP Morgan zakłada, że jeśli pojawi się duże zainteresowanie funduszami spotowymi ETH ETF, to altcoin na koniec 2025 roku będzie kosztować 8,5 tys. dolarów.
Z kolei Mikybull Crypto, popularny w mediach społecznościowych analityk, ocenił, że w bieżącym cyklu Ethereum będzie znajdować się w przedziale od 8 do 10 tys. dolarów.