Tom Lee kupuje kolejne miliony tej kryptowaluty. 'JPMorgan tokenizuje na niej fundusz’. Coś wie?

Tom Lee kupuje kolejne miliony tej kryptowaluty. 'JPMorgan tokenizuje na niej fundusz’. Coś wie?

Tom Lee, przewodniczący BitMine, znany z nieugiętej wiary w potencjał kryptowalut, ponownie ruszył do ofensywy. Firma dokupiła właśnie Ethereum o wartości 300 milionów dolarów, co zwiększa wartość całkowitych rezerw tokena spółki do niemal 12 miliardów dolarów. Dla kontekstu, BitMine kontroluje już ponad 3,2% całkowitej podaży ETH, a strategia Lee zmierza do zdobycia aż 5% sieci. Czy Lee chce powtórzyć sukces Saylora?

Ethereum na amerykańskiej fali

Lee podkreśla, że niedawne regulacje w Stanach Zjednoczonych, w tym ustawa GENIUS Act i inicjatywa SEC Project Crypto, oraz rosnące zainteresowanie Wall Street cyfrowymi aktywami, są kluczowymi czynnikami napędzającymi jego wielką (i jak się okazuje niezmienną) wiarę w Ethereum.

„Najlepsze dni dla kryptowalut są jeszcze przed nami”, mówi Lee, tłumacząc, że jego firma konsekwentnie zwiększa ekspozycję na ETH w ramach tzw. „alchemy of 5%”, czyli celu strategicznego dotyczącego udziału w całej sieci. Lee każdy spadek wykorzystuje do zakupów, jakby to był ostatni dzień promocji.

Dodatkowym argumentem za zakupem była grudniowa aktualizacja Fusaka, która znacząco poprawiła skalowalność i użyteczność Ethereum. To krok, który Lee postrzega nie tylko jako technologiczną ewolucję, ale także jako fundament dla dalszej adopcji instytucjonalnej.

BitMine i rynek: nie wszystko idzie gładko

Choć Lee pozostaje optymistą, BitMine nie jest odporne na rynkowe turbulencje. W tym miesiącu cena akcji firmy spadła o około 30% do poziomu 31 dolarów za sztukę, a w tle wciąż widać przecenę całego rynku kryptowalutowego. ETH oscyluje tuż powyżej 2 900 dolarów, co daje nam spadek o około 40% od sierpniowego rekordu. Część wielorybów sprzedaje ETH; w ciągu ostatniego tygodnia duże adresy wycofały ponad 100 milionów dolarów w tokenach ETH.

Jednak w oczach Lee to wielka, życiowa okazja, nie zagrożenie. Jak argumentuje w wywiadach, inwestorzy często przeceniają ryzyka krótkoterminowe i nie doceniają potencjału długoterminowego w sektorach transforumujących gospodarkę. Porównuje to do rynku AI, gdzie „absurdalne” wyceny na wczesnym etapie cyklu mogą prowadzić do solidnych zwrotów w perspektywie kilku lat.

Partnerstwo z Wall Street i staking przyszłości

Równolegle z akumulacją ETH, JP Morgan uruchomił pierwszy tokenizowany fundusz rynku pieniężnego oparty na Ethereum. BitMine patrzy na takie ruchy jako potwierdzenie kierunku, w którym zmierza sektor – integracja tradycyjnych finansów z blockchainem staje się faktem.

Lee nie poprzestaje na inwestycjach. Firma rozwija własną infrastrukturę stakingową, Made in America Validator Network, planowaną do uruchomienia w pierwszym kwartale 2026 roku. To kolejny element strategii: nie tylko gromadzić ETH, ale aktywnie uczestniczyć w zabezpieczaniu sieci i generowaniu zwrotu na zainwestowanym kapitale firmy. W końcu to prawie jak 'dywidenda’.

Podsumowując, Tom Lee pozostaje jednym z nielicznych menedżerów na Wall Street, który konsekwentnie stawia na Ethereum, niezrażony krótkoterminową zmiennością rynku. Jego filozofia jest jasna. Technologie transformacyjne rozwijają wartość w cyklach długoterminowych. Zatem Ci, którzy potrafią wytrwać i kumulować ekspozycję w strategiczny sposób, mogą stać się beneficjentami kolejnej wielkiej fali adopcji kryptowalut… Jeśli ta nadejdzie.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom