To już przesądzone? Ekspert: To Ethereum, nie Bitcoin, staje się cyfrowym skarbcem świata
W świadomości wielu do całkiem niedawna Ethereum było po prostu mniej wartościowym młodszym bratem Bitcoina i platformą do uruchamiania aplikacji. Z czasem narracja się zmieniała, a ETH rosło w siłę, także w świadomości inwestorów. Dziś coraz więcej tęgich umysłów branży finansów mówi wprost: Ethereum stało się jedynym aktywem w świecie kryptowalut, które ma potencjał, by być wielobilionowym magazynem wartości. Takim, z którego mogą korzystać banki, fundusze, a nawet rządy. Prawda czy przesada?
Ethereum odbiera koronę? Instytucje coraz częściej uznają ETH za jedyny prawdziwy skarbiec wartości
Nie chodzi już tylko o modę na DeFi czy NFT. Chodzi o coś znacznie poważniejszego: o zaufanie. To właśnie ono sprawia, że Ethereum z każdym rokiem coraz bardziej przypomina cyfrowe złoto przyszłości. Podczas gdy Bitcoin, mimo swojej symboliki – zdaniem niektórych ekspertów – staje się bardziej pomnikiem niż narzędziem. Dlaczego tak się dzieje?
Według Teda Pillowsa decentralizacja Ethereum jest dziś praktycznie niemożliwa do podrobienia. To sieć, która powstała z wysiłku społeczności, a nie pieniędzy funduszy. W czasach, gdy większość blockchainów rodzi się z prywatnych emisji i marketingowych kampanii, ETH wciąż zachowuje charakter, który pierwotnie powstał z pasji i wizji. Powstał dla idei.
Pillows zwraca też uwagę na fakt, że Ethereum ma za sobą dziesięć lat działania bez ani jednej poważnej awarii i aż 16 udanych aktualizacji. To czyni je czymś więcej niż tylko tokenem. W jego opinii to fundament infrastruktury nowego finansowego porządku. Nieprzypadkowo coraz większe firmy technologiczne i fundusze inwestycyjne zaczynają traktować ETH jak część rezerw. Już nie tylko Bitcoin ma ten przywilej.
ETH zbudowało coś, co do tej pory udawało się tylko molochom. To system, który łączy bezpieczeństwo z otwartością. Dla instytucji, które zarządzają miliardami dolarów, to jednak argument nie do przecenienia. W świecie, w którym reputacja potrafi runąć w jeden dzień, Ethereum oferuje coś, czego nie da się kupić. Stabilność i przewidywalność. Przynajmniej jeśli chodzi o funkcjonowanie.
Co dalej z ceną ETH?
Analityk Luca zauważa, że kurs ETH odbił od kluczowej strefy wsparcia. Tej samej, która w przeszłości stanowiła granicę hossy i bessy. Jak pisze, dopóki cena utrzymuje się powyżej tzw. Weekly Bull Market Support Band, trend pozostaje wzrostowy. Jeśli jednak ETH spadnie poniżej tego poziomu, może dojść do większej korekty.
Bitcoin jest rewolucją, Ethereum stało się jej kontynuacją. Być może bardziej elastyczną, bardziej użyteczną i, jak twierdzą niektórzy eksperci, bardziej przyszłościową. I może właśnie dlatego instytucje coraz częściej wybierają Ethereum, niekiedy nawet ponad Bitcoin.


gdzie są komentarze disqus?