To już koniec, memecoiny zmiażdżyły altcoiny? „Rynek nigdy nie wróci do dawnych czasów”

Założyciel trendującej w ostatnich miesiącach platformy Pump.fun, Alon Cohen, nie gryzie się w język. Według niego większość altcoinów to nic więcej niż memy. I choć wiele osób nadal wierzy w rewolucję technologiczną i „sezon na alty”, Cohen twierdzi, że rynek zmienił się nieodwracalnie.

Pump.fun namieszał w altcoinach? Założyciel platformy stawia sprawę jasno

„Oczekiwanie, że ten sam schemat co w poprzednim cyklu zadziała ponownie, po prostu nie wydaje się realistyczne” – napisał na X.

Jego zdaniem, zamiast inwestować w altcoiny jako przyszłość finansów, ludzie po prostu chcą zarobić i dobrze się przy tym bawić. I trudno mu się dziwić – Pump.fun, czyli platforma do tworzenia i wypuszczania memecoinów, w krótkim czasie wywróciła rynek do góry nogami.

Niektórzy twierdzą, że boom na memecoiny skutecznie zahamował wzrost tradycyjnych altcoinów. Według danych Total3 (indeks kapitalizacji rynkowej altcoinów bez Bitcoina i Ethereum), w marcu 2024 r. kapitalizacja altów osiągnęła lokalny szczyt na poziomie 788 miliardów dolarów, ale już w kwietniu wszystko się załamało.

Memecoiny kontra altcoiny – fałszywa wojna?

Czy to wina Pump.fun i całej memowej rewolucji? Cohen odbija piłeczkę – platforma istniała na długo przed tym, zanim altcoiny zaczęły tracić na wartości. Dla niego sprawa jest prosta: narracja wokół „przyszłości finansów” nie przyciąga już inwestorów tak jak kiedyś.

Co więcej, altcoiny wspierane przez duże instytucje i tak radzą sobie lepiej niż projekty bez takiego zaplecza. Przykładem są firmy jak Animoca Brands, które aktywnie wspierają wybrane kryptowaluty, pomagając im przetrwać trudne momenty.

Plotki o tokenie Pump.fun – czy rzeczywiście coś jest na rzeczy?

Ostatnio w sieci pojawiły się plotki, że Pump.fun planuje uruchomić własny token. Miałby on być sprzedawany na aukcji holenderskiej. To mechanizm ustalania wartości, który różni się od klasycznych aukcji, gdzie licytujący podbijają stawkę. W tym przypadku działa to odwrotnie – cena startowa jest ustalona na wysokim poziomie i stopniowo spada, aż znajdą się chętni na zakup. Połowa podaży miałaby trafić do inwestorów na start.

Problem w tym, że według Alona Cohena to… kompletna bzdura. „Widziałem te plotki i mogę jasno powiedzieć – nie słuchajcie niczego, co nie wychodzi od nas” – napisał na X.

Platforma memecoinowa rośnie w siłę, ale jednocześnie przyciąga coraz więcej uwagi regulatorów. Trudno powiedzieć, czy uda jej się utrzymać tempo rozwoju, zwłaszcza jeśli posypią się kolejne pozwy. Z drugiej strony – jeśli Pump.fun rzeczywiście zdecyduje się na uruchomienie własnego tokena, może to być jeden z największych momentów w historii memecoinów.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.