To jakieś szaleństwo. Wszyscy rzucili się na Bitcoin!

To jakieś szaleństwo. Wszyscy rzucili się na Bitcoin!

Na rynkach finansowych kształtuje się jeden z najgorętszych i najbardziej rewolucyjnych trendów ostatnich lat: spółki giełdowe masowo kupują Bitcoin, przekształcając swoje rezerwy gotówkowe w cyfrowe aktywa.

Ten ruch, który jeszcze kilka lat temu byłby nie do pomyślenia, tworzy nową kategorię firm, tzw. „przedsiębiorstw skarbcowych Bitcoina” (Bitcoin treasury companies). Ich strategia jest prosta, choć odważna: kupować Bitcoina, a następnie kupować go jeszcze więcej, wykorzystując do tego celu zarówno gotówkę, jak i kapitał pozyskany z emisji akcji czy długu.

Ach, ten Saylor

Pionierem i niekwestionowanym liderem tego ruchu jest firma MicroStrategy (obecnie działająca pod nazwą Strategy), kierowana przez charyzmatycznego Michaela Saylora. To, co zaczęło się w 2020 roku jako decyzja o ulokowaniu części rezerw gotówkowych w kryptowalucie, przekształciło się w główny model biznesowy firmy. Dziś jej działalność w zakresie oprogramowania stanowi jedynie tło dla nieustannej machiny do akumulacji Bitcoina. W posiadaniu MicroStrategy znajduje się oszałamiające 582 000 bitcoinów, co stanowi blisko 3% całkowitej podaży tej kryptowaluty – więcej niż wszystkie inne spółki publiczne i państwa narodowe razem wzięte.

Sukces tej strategii jest spektakularny. W ciągu ostatnich pięciu lat cena akcji MicroStrategy wzrosła o ponad 3000%, znacznie przewyższając imponujący wzrost samego Bitcoina (ok. 1000%) i rynkowego ulubieńca, producenta chipów Nvidia (ok. 1500%). Ten fenomen wyniósł Michaela Saylora do statusu „najwyższego kapłana Bitcoina”, który z niezwykłą pasją głosi swoją wizję. „Bitcoin to rój cybernetycznych szerszeni służących bogini mądrości, karmiących się ogniem prawdy, rosnących wykładniczo, stając się coraz mądrzejszymi, szybszymi i silniejszymi za murem zaszyfrowanej energii” – pisał w jednym z postów, ilustrując swoje niemal religijne podejście.

Przykład Saylora okazał się zaraźliwy. Dziś fala jego naśladowców rośnie, a firmy z tradycyjnych branż dokonują zaskakujących zwrotów. Japońska firma Metaplanet przekształciła się z operatora tanich hoteli w spółkę skarbcową Bitcoina. Amerykańska firma z sektora opieki zdrowotnej, Semler Scientific, również niedawno ogłosiła wejście na rynek kryptowalut. Nawet firma medialna Donalda Trumpa zapowiedziała plan pozyskania 2,5 miliarda dolarów na zakup Bitcoina. – Świat nie ma pojęcia, co się dzieje, i czeka go wielki szok – stwierdził Dylan LeClair z Metaplanet. – To pociąg w jedną stronę, nic tego nie zatrzyma – dodał.

Ta rosnąca pewność siebie skłoniła Saylora do rzucenia wyzwania największym graczom. Gdy analityk Jim Cramer skrytykował program skupu akcji własnych Apple jako nieefektywny, Saylor natychmiast zaproponował alternatywę: zamiast wydawać miliardy na podbijanie kursu akcji, Apple powinno zainwestować część swojej gigantycznej, ponad 200-miliardowej góry gotówki w Bitcoina, aby chronić i pomnażać swój majątek.

Bitcoin ponad wszystko?

Jednak za tą brawurą kryje się ogromne ryzyko. Analitycy, tacy jak Geoff Kendrick z banku Standard Chartered, ostrzegają. Wskazuje on, że popularność akcji tych firm wynika częściowo z faktu, że dla wielu inwestorów są one wygodnym substytutem bezpośredniej inwestycji w krypto. W miarę jak rynek ten staje się bardziej dostępny, np. poprzez fundusze ETF, atrakcyjność tych „akcji-proxy” może spaść. Co więcej, wiele nowych firm weszło na rynek przy wysokich cenach – według analizy Standard Chartered, połowa z nich kupowała Bitcoina po średniej cenie 90 000 dolarów. Gwałtowny spadek kursu mógłby zmusić je do sprzedaży swoich rezerw w celu spłaty długów zaciągniętych na ich zakup, co mogłoby wywołać rynkową lawinę. – Pytanie brzmi, jak wiele bólu są w stanie znieść te firmy, zanim zostaną zmuszone do sprzedaży? – pyta Kendrick.

Trend ten wykracza już poza Bitcoina, a apetyt na ryzyko rośnie. Firma SharpLink Gaming zanotowała wzrost akcji o ponad 400 proc. w jeden dzień po ogłoszeniu planu zakupu Ethereum, a Upexi ponad 300 proc. po zapowiedzi inwestycji w Solanę. To pokazuje, że choć strategia ta jest ryzykowna, na razie Wall Street nagradza odważnych, otwierając nowy, nieprzewidywalny rozdział w historii finansów korporacyjnych.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.