To 5. urodziny Shiba Inu. Projekt stanie się w pełni zdecentralizowany
Shiba Inu wchodzi w nową erę. Po pięciu latach istnienia projekt ogłosił pełną decentralizację. Nowy system oparty na wyborach ma przekazać władzę w ręce społeczności. Zwycięzca będzie zarządzał ekosystemem wartym około 7 miliardów dolarów. Brzmi poważnie? To dopiero początek. Poznaj szczegóły i sprawdź, dlaczego może to być punkt zwrotny dla SHIB.
Prezydent wybrany przez społeczność
Wszystko rozpoczyna się od otwartych wyborów. Każdy użytkownik, który stworzy profil, może kandydować. Musi jednak najpierw przejść proces weryfikacji tożsamości (KYC) i podpisać klauzulę poufności. Społeczność wybiera dziesięciu najlepszych kandydatów, którzy następnie debatują publicznie.
Po debatach liczba kandydatów zostaje zredukowana do trzech. W ostatniej rundzie głosowania zostaje wyłoniony tymczasowy prezydent. Ma on pełnić funkcję lidera i realizować zapisy zawarte w dokumencie Shib Paper. Musi również zorganizować pierwsze kongresy w ramach nowego systemu DAO.
Co ciekawe, głosowanie odbywa się według zasady jeden token = jeden głos. Oznacza to, że większy udział w SHIB przekłada się na większy wpływ. Nie wszystkim się to podoba, lecz model ten ma zapewnić efektywność i stabilność decyzji.
Ekonomiczna rewolucja w tle
Oprócz wyborów powołano również nową Radę Ekonomiczną. Ma ona odpowiadać za długoterminowe zarządzanie finansami oraz tworzenie nowych źródeł dochodu. Rada ta była wcześniej związana z systemem Treat, ale teraz zyskała szersze kompetencje.
W praktyce oznacza to nowe propozycje rozwoju platformy. Przykładem jest pomysł od zespołu WoofSwap, który chce uczynić zdecentralizowaną giełdę Shibarium szybszą i sprawiedliwszą. Zmiany mają być wdrażane tuż po zakończeniu procesu wyborczego.

