Ten niewielki europejski kraj oszalał na punkcie krypto. Kto by się spodziewał?
Z czym kojarzy się Holandia? Z wiatrakami, z tulipanami, z pracą sezonową dla Polaków. Ale że z kryptowalutami? To akurat nowość. Jeśli gdziekolwiek na świecie kryptowaluty budzą prawdziwą sensację, to jest to właśnie Holandia. Nowe badanie przeprowadzone przez LegalBison ujawnia, że to właśnie tam ludzie najczęściej wyszukują fraz związanych z Bitcoinem, Dogecoinem i szeroko pojętą branżą krypto.
Europejczycy kochają krypto. A Holendrzy mają na ich punkcie fioła
Każdego miesiąca w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców Holendrzy wpisują te hasła w Google aż 5 593 razy! Na czym polega ten przedziwny fenomen? Dlaczego niewielki, aczkolwiek bogaty naród, skupił swoją uwagę na kryptowalutach?
Tuż za Holendrami plasuje się Liechtenstein. Ten, mimo zaledwie 40 000 mieszkańców, może pochwalić się aż 4 470 wyszukaniami na 100 000 osób. Podium zamyka Szwajcaria z wynikiem 4 260 wyszukiwań, a kolejne miejsca zajmują Austria (4 078) i Finlandia (3 929).
Co łączy wszystkie te kraje? Przede wszystkim fakt, że Europa absolutnie zdominowała cały ranking. Jak zauważa Aaron Glauberman z LegalBison, to nie przypadek, że to właśnie Europa prowadzi w wyścigu zainteresowania cyfrowymi aktywami. Szwajcaria od dawna uchodzi za światowe centrum blockchaina. Region Zug, nazywany „Crypto Valley”, jest siedzibą takich gigantów jak Ethereum Foundation, Tezos Foundation czy Web3 Foundation (Polkadot). Szwajcarskie prawo daje fundacjom krypto dużą elastyczność w tworzeniu własnych statutów, co pozwala im rozwijać się na dużą skalę.

A co z resztą świata? USA nie ma nawet w TOP 10!
Ciekawostką jest, że w pierwszej dziesiątce zestawienia znalazł się tylko jeden kraj spoza Europy. Singapur uplasował się na siódmym miejscu z wynikiem 3 610 wyszukiwań na 100 000 osób.
Kogoś Wam tutaj brakuje? A co z USA? Światową stolicą krypto – idąc za nomenklaturą Donalda Trumpa? Amerykanie w ogóle nie zmieścili się w czołówce, co może sugerować, że choć tamtejszy rynek krypto jest ogromny, to zainteresowanie tematem nie jest aż tak intensywne jak w Europie.
Jeśli ktoś miał wątpliwości, gdzie bije serce globalnego rynku krypto, to już chyba wszystko jest jasne. Oczywiście z delikatnym przymrużeniem oka.