Ten altcoin z TOP10 czeka potężne wybicie? Wieloryby zbierają, ile tylko się da!

Kiedy rynek czerwony jak oczy po zakrapianej nocy, a cena Solany leci w dół, to naturalne, że wielu inwestorów wpada w panikę. Ale nie wszyscy. Są tacy, którzy zamiast wciskać „sell”, wciskają „kup teraz” i to bez mrugnięcia okiem. Mowa o długoterminowych hodlerach SOL, którzy najwyraźniej widzą coś, czego nie widzi większość. I wygląda na to, że świetnie się przy tym bawią.

Solana zjechała 15% w tydzień, ale wytrawni hodlerzy mają to gdzieś. Coś tu się święci?

Z danych Glassnode wynika, że wskaźnik „Hodler Net Position Change” – czyli różnica między tym, co trafia do portfeli hodlerów, a tym, co z nich wychodzi – od 30 lipca wzrósł o ponad 100%. Wnioski? Oznacza to, że zamiast uciekać z tonącego okrętu, ci bardziej doświadczeni gracze – wręcz przeciwnie. Dokupują na ten rejs bilety, zapraszając wszystkich znajomych i na pokładzie rozkręcają imprezę życia.

Czy to szaleństwo? A może właśnie podejście zdroworozsądkowe? Wygląda na to, że token SOL jest skupowany po cichu, przez tych, którzy planują siedzieć w nim nie tydzień, nie miesiąc, ale całe długie lata.

Kapitulacja? Już była. Czas na wystrzał?

Kolejne dane nie pozostawiają większych złudzeń. 2 sierpnia wskaźnik Realized Profit/Loss Ratio dla Solany spadł do 0.15 – to najniższy poziom od miesiąca. Tłumacząc z polskiego na polski: większość sprzedających zrobiła to ze stratą. A historia pokazuje, że właśnie takie momenty, kiedy ludzie masowo wychodzą z rynku na minusie, bywają początkiem końca bessy. Bo jak nie ma już komu sprzedawać, to kto może zepchnąć cenę jeszcze niżej?

Technicznie też coś się zaczyna klarować. RSI zjechał do poziomu 41 – blisko strefy wyprzedania. To oznacza, że rynek może być już blisko zmiany trendu. Dodatkowo OBV – czyli skumulowany wolumen – przestał spadać. To kolejny sygnał, że podaż się wyczerpuje.

Cena Solany: co dalej?

Co czeka nas w kolejnych dniach? Scenariusz bazowy: kilka dni konsolidacji i być może próba odbicia. Ale nawet jeśli jeszcze trochę poleci, to wszystko wskazuje na to, że najgorsze może być już za nami.

Dokładnie 23 lipca zdawało się, że przełom jest coraz bliżej. Że Solana pójdzie z prądem rynku i na dobre zadomowi się ponad poziomem 200 dolarów. Tymczasem przed bolid z logo SOL nieoczekiwanie wjechał safety car. Token najpierw spadł w okolice 180 dolarów, by potem zjechać poniżej 160 dolarów. Teraz spadki zostały wstrzymane – pytanie czy wsparcie wytrzyma.