Ten altcoin może być kolejny do wystrzału po BTC. „Będzie mocno pompować”

Od kilku tygodni kryptowaluty odzyskują straty po fatalnym pierwszym kwartale. Jednak na prowadzeniu przez cały czas jest zdecydowanie Bitcoin. Wczoraj kryptowaluta potwierdziła swoją dominację i osiągnęła nowe ATH. Jednak część posiadaczy, głównie tych doświadczonych, już rozgląda się za potencjalnymi następcami BTC, którzy wystrzelą w trakcie ewentualnego sezonu na altcoiny. Eksperci w większości wskazują na Ethereum. Kilka rzeczy sugeruje, że altcoin jest gotowy na duży rajd.

Ethereum się rozgrzewa. Altcoin pójdzie śladem Bitcoina?

Z pewnością jednym z największych przegranych ostatnich miesięcy wśród topowych monet był Ethereum. Token praktycznie przespał listopadową hossę, a w pierwszym kwartale tego roku stracił na wartości ponad 50%. W krytycznym momencie altcoin kosztował już blisko 1400 dolarów, a eksperci obawiali się, że to nie koniec. Okazało się, że to było ostateczne dno tamtego cyklu, a od kilku tygodni ETH dynamicznie odrabia straty. Choć w ostatnich dniach coś się zacięło.

W chwili pisania tekstu największy na rynku altcoin kosztuje 2 496 dolarów, a w ciągu ostatnich 24 godzin stracił na wartości 1,12%. Sporo gorzej było w minionym tygodniu, w trakcie którego Ethereum spadł o 6,82%. Natomiast przez ostatni miesiąc ETH zyskał na wartości 57,36%. Ten rajd pozwolił wykonać duży skok, ale do odrobienia zostało jeszcze sporo. Od początku roku moneta traci na wartości 25,15%.

Chociaż ostatnie prawie dwa tygodnie przyniosły zastój, to wielu ekspertów ocenia, że ETH będzie kolejnym tokenem po BTC, który wyraźnie wystrzeli. Titan of Crypto ocenił, że dzienne wykresy Ethereum sugerują, że istnieją dwie luki wzrostowe. Dlatego analityk ocenia, że altcoin może skoczyć do 3 200 dolarów.

Z kolei Ash Crypto pisze, że „ETH będzie mocno pompować”. Ekspert prognozuje, że Ethereum rozpocznie kolejny sezon na altcoiny. Skąd taka pewność co do ETH wśród analityków?

Wieloryby i instytucje ładują portfele. To nie przypadek?

Istnieje wiele różnych wskaźników oraz rzeczy, które sugerują możliwe wzrosty danej kryptowaluty. Jednym z nich jest aktywność wielorybów. W przypadku Ethereum duzi posiadacze w ostatnim czasie są wyjątkowo aktywne.

Od pewnego czasu kupują nawet instytucje, które długo gardziły kryptowalutami. W ostatnich tygodniach szczególnie wyróżnia się BlackRock, który kupuje niemal codziennie. Jak poinformował Ash Crypto tylko wczoraj BlackRock i Fidelity kupiły Ethereum o łącznej wartości około 648 milionów dolarów. To sugeruje, że druga największe kryptowaluta po ogromnym kryzysie może przejść w fazę byka. 

Ponadto według raportu wspomnianego w tekście Martineza, przez cały ostatni miesiąc wieloryby kupiły ponad 450 tys. ETH. To wyraźny sygnał, że altcoin ma szanse na zwiększenie swojej wartości.

Wygląda na to, że duzi posiadacze szykują się na coś dużego. A może celowo nakręcają sztuczne zainteresowanie ETH i w dogodnym dla nich momencie pozbędą się wszystkich zasobów?