Sygnał ostrzegawczy dla posiadaczy Ripple. Ten wskaźnik XRP wygląda niczym czerwona flaga
Po ostatnim krachu na rynku kryptowalut większość tokenów mocno oberwała. Te, które były sztucznie napompowane, dalej szorują po dnie. Inne, które bronią się solidnymi podstawami, zaczynają odrabiać straty. Są też takie, które wysyłają mieszane sygnały i ciężko ocenić ich przyszłość. Dokładnie w takim położeniu wydaje się być Ripple. Z jednej strony token odzyskał sporo kapitału i przeskoczył BNB, ale najnowsze dane dotyczące aktywności wielorybów są niczym alarm dla posiadaczy XRP.
Wieloryby zatrzymają rajd XRP? Masa tokenów trafiła na sprzedaż
Początkowo Ripple znajdował się w grupie tokenów, które oberwał najmocniej po ostatnim krachu na rynku kryptowalut. Ogromny odpływ kapitału spowodował spadek w prestiżowym rankingu największych kryptowalut aż o dwie pozycje — za Tether i BNB. Kurs zanurkował w kierunku dwóch dolarów.
W ostatnich dniach sytuacja mocno się poprawiła. XRP zgromadził o ponad 4 mld dolarów kapitału więcej i przeskoczył Binance Coin we wspomnianym rankingu. Wyraźnie odbił również kurs tokena, który oscyluje wokół 2,60 USD, a wartość otwartych pozycji wzrosła ponad dwukrotnie z 1,08 mld USD do 2,6 mld dolarów.
Wiele wskazywało na to, że Ripple odrabia straty i zbiera się do kolejnego rajdu. Mikybull Crypto dostrzegł na wykresach formacje, które w przeszłości zwiastowały silne wzrosty i ocenił, że aktualnie XRP rozpoczyna ruch w kierunku 7-15 dolarów.
Tymczasem najnowsza informacja o aktywności wielorybów, jest niczym kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy entuzjastów. Jak poinformował Ali Martinez, w ostatnich dniach wieloryby sprzedały aż 140 mln sztuk XRP. Ekspert ocenił, że prawdopodobnie duzi posiadacze zdecydowały się na realizację zysków. Jeśli to się potwierdzi, to nie jest to dobra informacja, ponieważ sugeruje, że duzi posiadacze nie widzą sensu w dalszym trzymaniu tokena. Dane, które rozpowszechnił ekspert, pochodzą z renomowanej platformy analitycznej „Santiment”.
SEC blokuje rozwój Ripple?
Końcówka października miała być przełomowym momentem dla Ripple. Dlatego, że mniej więcej w tym terminie amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych zaplanowała rozpatrzenie wniosków w prawie funduszy spotowych XRP ETF. Rynek bardzo oczekuje na tę decyzję. Liczba wniosków, których złożono aż siedem, wskazuje również na duże zainteresowanie instytucjonalne.
Tymczasem od kilku dni SEC, jak i cała administracja, realizuje wyłącznie podstawowe zadania, które są niezbędne do zachowania ciągłości państwa. Wszystko przez tzw. zamknięcie rządu w USA (shutdown). To sytuacja, w której Kongres nie uchwala budżetu, co powoduje, że administracja przestaje pracować, a urzędnicy idą na bezpłatne urlopy. Taka sytuacja ma miejsce do uchwalenia nowego budżetu.
Zatem tym razem nie mamy do czynienia z kolejnym sporem, czy złośliwością instytucji. Co nie zmienia faktu, że ta sytuacja mocno komplikuje tę kwestię. Z drugiej strony Bill Morgan, prawnik i entuzjasta Ripple, uderza w SEC, że wciąż ma uprzedzenia wobec firmy. Dlatego, że pomimo ograniczeń wydał zgodę na uruchomienie ETF-ów dla Litecoina, Hedery oraz Solany. Tymczasem XRP dalej czeka.

