Starożytne wieloryby BTC budzą się po ponad 14 latach uśpienia! Co to oznacza dla rynku?
Pierwszy tydzień lipca na rynku kryptowalut był bardzo ciekawy i przyniósł wiele ważnych wydarzeń oraz informacji. Z pewnością wszyscy zapamiętają debiut funduszu spotowego powiązanego z Solaną. Pierwszy na amerykańskim rynku SOL ETF wystartował w środę. Sporo mówiło się również o dużej aktywności dużych posiadaczy. Szczególnie elektryzująca wiadomość w tej kwestii pojawiła się pod koniec tygodnia. Jak ustaliły platformy analityczne, dwa duże starożytne wieloryby przebudziły się po ponad dekadzie uśpienia. Jak to interpretować?
Starożytne wieloryby BTC wracają do gry. Na co się szykują?
Rynek kryptowalut miał bardzo słabe wejście w 2025 rok. Większość posiadaczy cyfrowych tokenów wolałoby w ogóle zapomnieć o tym okresie. Większość kryptowalut zanotowała w tym czasie fatalne wyniki. Przez moment strach pojawił się nawet w szeregach posiadaczy BTC, gdy token spadł do 74 tys. dolarów. Drugi kwartał przyniósł wyraźną poprawę. Bitcoin dwukrotnie poprawił swoje ATH.
Początek lipca również wygląda obiecująco i póki co nie widać wyraźnych sygnałów, by tzw. krypto zimna miała powrócić na rynek. Dzieje się sporo pozytywnych rzeczy, szczególnie w kwestii adopcji. Wygląda na to, że sprzyjające warunki zachęciły do przebudzenia kilku długo nieaktywnych graczy.
Whale Alert opublikował elektryzujące dane na temat aktywności dwóch nieznanych portfeli. Platforma analityczna, która zajmuje się śledzeniem ruchów dużych graczy, wskazała na dwie transakcje, które wykonały tzw. starożytne wieloryby Bitcoina.
Dwa wieloryby BTC po ponad 14 latach uśpienia wróciły i wykonały transakcje z użyciem Bitcoina. Pierwszy z nich przeniósł 10 tys. BTC do nieznanego portfela. Monety, które dziś są warte ponad milion dolarów, 14 lat wcześniej kosztowały niewiele ponad 7 tys. USD. Drugi z nich również przeniósł 10 tys. BTC na nieznany portfel.
Skok wartości, jakiego doświadczył Bitcoin od 2011 roku, robi wrażenie. Niektórzy spekulują, że wskazane wieloryby prawdopodobnie szykują się do realizacji zysków, które osiągnęli przez ponad dekadę. Jednak obaj posiadacze nie przenieśli swoich tokenów na giełdę, tylko na inne portfele. To sugeruje raczej, że ich celem było podzielenie zasobów na kilka portfeli, by zabezpieczyć swoje środki.
Bitcoin nie powiedział jeszcze ostatniego słowa?
Niewykluczone, że wspomniane starożytne wieloryby, ale nie tylko one, cierpliwie czekają na jeszcze więcej. Jeśli wierzyć prognozom dużych instytucji, Bitcoin do końca tego roku może zyskać na wartości jeszcze kilkadziesiąt procent.
W tym tygodniu swoją najnowszą prognozę przedstawił Standard Chartered. Eksperci banku wskazali, że w trzecim kwartale roku Bitcoin osiągnie 135 tys. USD. Z kolei na koniec roku token, zdaniem analityków, dobije do 200 tys. dolarów. Podobną prognozę przedstawił wcześniej Bernstein.
Spośród dużych graczy najbardziej byczą prognozę przedstawił Larry Fink. CEO BlackRock na początku roku w jednym z wywiadów dla Bloomberg ocenił, że Bitcoin może osiągnąć nawet 700 tys. dolarów i to w tym roku. Rynek widział nie takie wzrosty, ale chyba w tym przypadku Fink nieco przesadził. A może nie? Czas pokaże.
