Skandaliczne zarzuty i 10 lat za kratami dla założycieli platformy górniczej do kryptowalut!
Sprawa Sergeia Potapenki i Ivana Turogina, założycieli platformy górniczej kryptowalut HashFlare, znalazła się w centrum uwagi amerykańskich mediów po tym, jak prokuratorzy federalni zażądali dla nich 10-letnich wyroków więzienia! Obaj Estończycy przyznali się w lutym 2025 roku do zmowy w celu popełnienia oszustwa informatycznego. Był to element ugody, jednak prokuratura podkreśla, że skala wyrządzonych szkód wykracza daleko poza to, co próbują przedstawić prawnicy oskarżonych.
Co podejrzani przeskrobali w branży kryptowalut?
Obrona twierdzi, że inwestorzy HashFlare nie ponieśli znaczących strat, powołując się m.in. na zwrot 400 milionów dolarów w kryptowalutach oraz przekazanie praw do aktywów zamrożonych w 2022 roku. Prokuratorzy zdecydowanie odrzucają te argumenty, wskazując, że dane o rzekomych zyskach inwestorów były fałszywe, co potwierdzono w ugodach. W ich ocenie HashFlare działało jak typowy schemat Ponziego, bazujący na pozyskiwaniu nowych środków, aby utrzymywać iluzję rentowności.
Od aresztowania do procesu
Potapenko i Turogin zostali oskarżeni w październiku 2022 roku. Aresztowano ich w Estonii, a następnie – w maju 2024 – wydano Stanom Zjednoczonym. Od lipca tego samego roku przebywają na wolności za kaucją, oczekując na wyrok. W toku postępowania ustalono, że HashFlare obiecywało klientom dostęp do kopania kryptowalut, jednak faktyczna działalność była ograniczona, a znaczna część środków inwestorów trafiała na inne cele. Prokuratura podkreśla, że zeznania poszkodowanych, poparte dokumentacją, jasno pokazują skalę strat. W ocenie śledczych to, że część środków została zwrócona, nie niweluje odpowiedzialności oskarżonych ani nie minimalizuje szkód finansowych, emocjonalnych i reputacyjnych, jakie ponieśli inwestorzy.
Wątek deportacji i możliwe konsekwencje
Na dodatkową warstwę tej sprawy wpływa fakt, że obaj mężczyźni otrzymali od Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego USA listy wzywające ich do opuszczenia kraju. Ma to związek z polityką masowych deportacji wprowadzoną przez administrację Donalda Trumpa. Nie wiadomo jednak, czy sędzia uwzględni ten aspekt w orzeczeniu. Wyrok ma zostać ogłoszony w czwartek i może stać się jednym z najgłośniejszych rozstrzygnięć w historii procesów dotyczących oszustw kryptowalutowych. Jeśli prokuratura dopnie swego, Potapenko i Turogin spędzą dekadę w amerykańskim więzieniu, co będzie wyraźnym sygnałem dla branży, że nadużycia w naszej branży spotykają się z bezwzględną reakcją wymiaru sprawiedliwości.

