Sam Bankman-Fried zostanie ułaskawiony jak Ross Ulbricht? Tego chcą jego rodzice
Według najnowszych doniesień amerykańskiej prasy, rodzice Sama Bankmana-Frieda – profesorowie Uniwersytetu Stanforda Joseph Bankman i Barbara Fried – podjęli starania o uzyskanie prezydenckiego ułaskawienia dla syna ze strony Donalda Trumpa. Jak informuje Bloomberg, małżeństwo miało spotkać się w ostatnich tygodniach z prawnikami i osobami blisko związanymi z otoczeniem obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, aby omówić szczegóły sprawy. Wcześniej z przywileju prawa łaski skorzystał twórca radykalnie libertariańskiej internetowej platformy handlowej Silk Road, Ross Ulbricht.
Sam Bankman-Fried liczy na wyjście z więzienia
Bankman-Fried, założyciel amerykańskiej upadłej giełdy kryptowalut FTX, został skazany w ubiegłym roku na 25 lat pozbawienia wolności. Upadek platformy przeszedł do historii jako jedna z największych afer w sektorze aktywów cyfrowych. Przed sądem Bankman-Fried usłyszał w sumie siedem zarzutów o charakterze oszustwa, w tym zdefraudowanie środków klientów za pośrednictwem giełdy kryptowalutowej, a także celowe wprowadzanie w błąd inwestorów oraz wierzycieli. Łącznie z depozytów klientów FTX zniknęło około 8 miliardów dolarów, a echa defraudacji SBF-a odbiły się szeroko na całym sektorze aktywów cyfrowych.
Doniesienia o lobbingu rodziców byłego szefa FTX pojawiły się w kontekście szeregu decyzji ułaskawiających, które Donald Trump podjął już na początku swojej drugiej kadencji. Jednym z najbardziej medialnych aktów łaski było wypuszczenie na wolność Rossa Ulbrichta, założyciela kontrowersyjnej platformy handlowej Silk Road, w ramach której można było nabyć m.in. twarde narkotyki za pośrednictwem kryptowaluty BTC. Trump uznał, że Ulbricht, który wielokrotnie przepraszał i błagał o drugą szansę, odbył już wystarczająco długą karę, a fakt, że skazano go na ponad dwa dożywocia określił mianem „absurdalnego wyroku”.
Ulbricht otworzył puszkę Pandory, białe kołnierzyki ustawiają się w kolejce
Ułaskawienie Ulbrichta rozbudziło nadzieje wśród tzw. białych kołnierzyków skazanych za malwersacje finansowe w świecie kryptowalut. Sam Bankman-Fried, który od początku utrzymuje, że jest niewinny, dostanie prawdopodobnie niepowtarzalną szansę na wyjście z więzienia (aczkolwiek jest to raczej mniej prawdopodobne niż w przypadku twórcy Silk Road). Nadzieję mają też jego rodzice.
Jeffrey Grant, prowadzący w Nowym Jorku firmę doradczą dla osób skazanych za przestępstwa gospodarcze, przyznał, że otrzymał już w sumie około 100 zapytań dotyczących możliwej drogi do uzyskania prezydenckiego ułaskawienia. „Zgłaszają się do nas zarówno osoby odbywające obecnie kary, jak i te, które zostały już skazane, ale jeszcze nie trafiły do więzienia. Nie brakuje też takich, którym dopiero postawiono zarzuty” – powiedział Grant. „Wszyscy szukają kogoś, kto zna kogoś w otoczeniu prezydenta”.
Sam Bankman-Fried odbywa aktualnie swoją karę w ośrodku Metropolitan Detention Center na Brooklynie w Nowym Jorku. Rodzice skazanego dotąd nie odnieśli się publicznie do informacji na temat rzekomych rozmów z prawnikami związanymi ze środowiskiem Donalda Trumpa. Sytuacja może jednak stać się jednym z głośniejszych tematów w amerykańskiej polityce i środowisku sympatyków technologii blockchain.