Rynek byka dla Bitcoina już się skończył? Ekspert wskazuje, co trzeba śledzić, by nie dać się zaskoczyć
Ostatnie dni września przyniosły nieoczekiwane spadki na rynku kryptowalut. Przez cały poprzedni tydzień z rynku kryptowalut wyparowało około 251 mld dolarów, z czego aż 220 mld tylko w poprzedni poniedziałek. W dół poszedł cały rynek z Bitcoinem na czele. Największa kryptowaluta wyraźnie się osłabiła, a eksperci próbują ocenić, czy korekta już się zakończyła, czy będzie się rozkręcać dalej. Kilku czołowych analityków wskazało najważniejsze rzeczy, które warto obserwować, by niczego nie przegapić.
Kluczowe poziomy Bitcoina, które warto uważnie obserwować. Tu korekta może ruszyć dalej
Poprzedni tydzień upłynął na rynku kryptowalut pod znakiem znaczących spadków. Decyzja Fed o obniżce stóp procentowych, chociaż przez obserwatorów oceniona jednoznacznie jako pozytywna, nic nie dała. Gdy kilka godzin po tej decyzji branża lekko odbiła, wieloryby od razu rzuciły się do realizacji zysków, co właściwie wywołało lawinę spadków.
Szczególnie mocno oberwał BTC, w przypadku którego sprzedaż nie notowała takich poziomów od długich tygodni. To mocno odbiło się na kursu BTC, który jeszcze 18-19 września utrzymywał się powyżej 117 tys. USD. Jednak w zeszłym tygodniu wszystko się zawaliło.
W chwili pisania tekstu cena Bitcoina oscyluje wokół 109 tys. USD, a w ciągu ostatnich 24 godzin spadła o 0,45%. Przez cały miniony tydzień token stracił 3,10%. W ujęciu miesięcznym wciąż utrzymuje niezły wyniki — rośnie o 3,07%. Od początku roku BTC zyskał na wartości 19,67%.
Chociaż sytuacja nie jest dobra dla byków, to przynajmniej zdaje się stabilizować. Jednak nawet do tego stanu jest wciąż daleko. Ted Pillows uważa, że po spadku z poziomu oporu powyżej 113 000 USD,
token utrzymuje się w strefie krytycznego wsparcia
Ekspert ocenia, że już przebicie i utrzymanie przez dłuższy czas 112 tys. USD daje szanse na odbicie w kierunku nawet 123-124 tys. USD. Jednak niepowodzenie oznacza zagrożenie kontynuacji korekty najpierw do 107 tys., a później do 105 tys. USD.
Nawet jeśli dojdzie do korekty, analitycy oceniają, że hossa dla Bitcoina jeszcze nie dobiegła końca. XWIN stwierdził, że „ostatnie spadki wartości Bitcoina wyglądają raczej na okres trawienia niż na koniec rajdu”.
Panika rynku przesadzona i przedwczesna?
W ostatnim czasie wśród posiadaczy BTC pojawiło się wiele obaw. Głównie za sprawą wielorybów. Dane CryptoQuant ujawniły, że duzi posiadacze pozbyli się w ostatnim miesiącu 147 tys. BTC. Co gorsza, platforma ustaliła, że większość sprzedających to tzw. długoterminowi posiadacze, którzy najwyraźniej uznali, że to dogodny moment na realizację zysków.
Z drugiej strony obserwacja działań instytucji podpowiada, by nie ulegać emocjom. Z kolei Michael Saylor i jego MicorStrategy w zeszłym tygodniu kupił 850 BTC za 99,7 mln USD. Ten zakup zwiększył jego całkowite zasoby Bitcoin do 639 835 monet.
Z kolei BlackRock, po tygodniach faworyzacji ETH, znowu stawia na Bitcoina. W zeszłym tygodniu BlackRock sprzedał ETH za ponad 360 mln USD, by nabyć więcej BTC. Dla wielu osób to znak, że to Ethereum kończy już cykl wzrostów, a Bitcoin wraca na pozycję lidera.

