Jak Melania Trump zrujnowała rynek krypto. „Bitcoin byłby już po 150 000 dolarów”
Jeśli ktoś zaczął śledzić temat kryptowalut w ostatnich dniach, to musi mieć wrażenie, że właśnie wsiadł na całkiem niezły rollercoaster. Uwagę inwestorów skradł memecoin #TRUMP, którego nieoczekiwanie wypuścił Donald Trump. Jak ostatecznie sobie poradził i dlaczego społeczność krypto – delikatnie mówiąc – odwróciła się od Pierwszej Damy USA?
Melania vs Donald Trump: Jak memecoiny pierwszej pary zamieszały rynek
Wszystko zaczęło sie od tokena $TRUMP, który urósł kilkaset procent w zaledwie kilka godzin. Wszyscy byli rozanieleni i wniebowzięci. Kiedy jego cena sięgnęła 80 dolarów, w domach wielu inwestorów na pewno strzelały szampany. Marzyli o kolejnych rekordach i już wydawali zarobione pieniądze. Tymczasem na scenę weszła Melania Trump i memecoin MELANIA, absolutnie kradnąc show mężowi. Niestety, w negatywny sposób.
Zamiast zwiększyć zainteresowanie pomysłem sygnowanym przez parę prezydencką, MELANIA okazała się gwoździem do trumny. Inwestorzy, skuszeni szybkim zyskiem, rzucili się na nowy token, jednocześnie wyprzedając TRUMP-a. W efekcie oba tokeny zanurkowały – MELANIA spadła do 3 dolarów, a TRUMP do 30 dolarów. Społeczność była wściekła, a głosy o „rug pullu” Pierwszej Damy zdominowały media społecznościowe.

Jak MELANIA zatopiła TRUMP’a
„MELANIA miała 90% podaży, która nie była zablokowana. To był sygnał alarmowy, który wszyscy zignorowaliśmy” – napisał jeden z użytkowników X.
Inny obserwator kryptowalutowej rzeczywistości poszedł o krok dalej. „Gdyby MELANIA nigdy nie powstała, TRUMP przebiłby $100, Bitcoin byłby teraz po $150K, a my redefiniowalibyśmy swoje cele każdego dnia. To byłaby utopia” – stwierdził.

Co na to Donald Trump? No właśnie… nic. To po pierwsze biznesmen, po drugie polityk. Na pewno nie filatrop. Memecoiny stały się dla niego łatwym sposobem na osiągnięcie spektakularnego zysku. Niemniej jednak społeczność, w tym degeni, którzy tworzą trzon rynku, czuje się zdradzona. Nawet Vitalik Buterin, twórca Ethereum, ostrzegał przed ślepym podążaniem za tego typu projektami.
Memecoiny Trumpa i Melanii pokazały, jak kruchy może być rynek oparty wyłącznie na emocjach. Jednocześnie, co gorsza, dały Wall Street jeszcze więcej argumentów przeciwko kryptowalutom. Tym sposobem najbardziej pro-kryptowalutowy prezydent, który pewnie zrobi jeszcze sporo dobrego, na dzień dobry wbił branży nóż w plecy.