
Robert Kiyosaki wie, ile wyniesie cena Bitcoina (BTC) w tym roku. Podjął nową decyzję!
Robert Kiyosaki, znany amerykański inwestor i autor lubianej w Polsce, bestsellerowej książki „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, wywołał niemałe poruszenie na platformie społecznościowej X (Twitterze), wszystko z powodu odważnych predykcji na temat przyszłej wartości kryptowaluty Bitcoin. Zdaniem Kiyosakiego kurs BTC dobije jeszcze w tym roku aż do 250 tys. dolarów amerykańskich za sztukę (ponad 1 mln polskich złotych po aktualnym kursie), podjął też ważną decyzję i podzielił się też ze swoimi obserwującymi poradą na temat tego, jak łatwo jest dzisiaj budować (powoli) bogactwo.
Robert Kiyosaki dokupuje Bitcoina
Najnowsza z serii tweetów, opublikowana 16 stycznia, brzmi krótko, ale wymownie:
„BITCOIN powyżej 100 tys. dolarów. Przewiduję 250 tys. dolarów w tym roku. Dokupuję więcej.”
Robert Kiyosaki
Kiyosaki jasno dał do zrozumienia, że nie tylko przewiduje dalszy wzrost wartości Bitcoina, lecz także i sam zamierza powiększyć swoje kryptowalutowe portfolio. Opierając się na jego wcześniejszych wypowiedziach, pisaliśmy już wielokrotnie, że słynny amerykański inwestor postrzega BTC jako aktywo o ogromnym potencjale, zwłaszcza w kontekście niepewnej sytuacji gospodarczej na świecie.

Kolejny tweet datowany jest na 15 stycznia. Przedsiębiorca tłumaczy w nim fanom, dlaczego „kocha Bitcoina” i dlaczego warto go naśladować:
„DLACZEGO KOCHAM BITCOINA: Kiedyś, jako starszy facet, żeby się wzbogacić, trzeba było być bardzo sprytnym. BITCOIN sprawia, że wzbogacanie jest łatwe. Wystarczy kupić jednego satoshiego i HODL-ować. Jedynymi osobami, które nie mogą się wzbogacić dzięki BITCOINOWI, są GŁUPCY.”
Robert Kiyosaki
W przytoczonej wypowiedzi Kiyosaki stara się podkreślić, że dostęp do kryptowalut, w tym Bitcoina, stał się wyjątkowo prosty, a zakup nawet najmniejszej jednostki (1 satoshi) może zapoczątkować drogę do coraz większego majątku. W prowokacyjnym tonie sugeruje, że inwestowanie w cyfrowe aktywa jest stosunkowo łatwe i każdy, kto tego nie robi, popełnia ogromny błąd.
1 satoshi to nie 1 BTC
Czy rzeczywiście wzbogacimy się kupując i trzymają jednego satoshi? Zgadzamy się z Kiyosakim, że aktywa cyfrowe są przyszłością finansów i technologii, natomiast trzeba wziąć na poprawkę, że amerykański inwestor często wypowiada się w dosadnym tonie i chętnie korzysta z hiperboli. Bitcoin, mimo że ma przed sobą jeszcze długą drogę, jest już zbyt drogi na astronomiczne zyski, które cechowały go w poprzednich rynkach byka.
Istnieje też druga strona medalu: BTC, mimo, że nadal klasyfikowany jest przez Wall Street jako „aktywo ryzykowne”, jest już w kontekście swojej burzliwej historii aktywem „dojrzałym” i można w przyszłości spodziewać się nie tylko umiarkowanych wzrostów, ale i spadków (bardziej +100% i -50% aniżeli +10 000% i -95%)
Poradę Kiyosakiego powinniśmy bardziej traktować jako swoistą naukę konsekwentnego inwestowania w „dobre” aktywa. Zwyczaj ten w długim okresie, tak jak było to w przypadku autora „Bogatego ojca…” pozwala odcinać kupony.