Robert Kiyosaki reaguje na krach Bitcoina. „Kupujcie te aktywa”
Dobrze znany Polakom amerykański inwestor i autor bestsellerów finansowych, w szczególności książki „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, Robert Kiyosaki, nie traci optymizmu wobec Bitcoina (BTC), pomimo aktualnej, grubej przeceny największej kryptowaluty. Zamiast tego twierdzi że dokupuje i gorliwie zachęca inwestorów, aby wykorzystali spadki jako okazję do kolejnych zakupów zarówno BTC jak i jednego równie cennego aktywa. Czy Kiyosaki ma rację?
Bitcoin pod presją, van de Poppe: „to może być dno”
W ostatnich dniach Bitcoin doświadczył potężnej korekty. Przedwczoraj, 25 lutego kurs BTC spadł aż o 7%, sięgając poziomu 87 000 dolarów – najniższego od listopada 2024 roku. Dzień później przecena sięgnęła już 85 810 USD, co zbiegło się z rekordowym odpływem środków z funduszy ETF wynoszącym 940 mln dolarów amerykańskich. Obecnie BTC wyceniany jest na mniej-więcej 86-87 tys. USD, zaliczając blisko dwunastoprocentowy spadek w skali tygodnia i ośmioprocentowy zjazd licząc od początku bieżącego roku.
Michaël van de Poppe, trader, analityk i założyciel MN Capital, wskazuje, że „dno” może znajdować się w przedziale 83 000–87 000 USD. Jego analizę potwierdza lekki wzrost cen przy zwiększonym wolumenie transakcji, co sugeruje odbudowę popytu.
Kiyosaki: „To nie wina Bitcoina, a systemu”
Kiyosaki, od lat promujący kryptowaluty i metale szlachetne, w poście na platformie X podkreślił, że ostatnie spadki to efekt słabości amerykańskiego systemu finansowego, a nie samego Bitcoina. „Przyczyną jest niewypłacalność USA. Rząd ma 36 bln dolarów długu, a łącznie z niezabezpieczonymi zobowiązaniami [jak Medicare] – nawet 230 bln” – uważa.
Ekspert przypomina, że dodruk pieniądza przez Rezerwę Federalną prowadzi do inflacji i osłabienia dolara, dlatego zaleca inwestowanie w aktywa rzadkie: „Zamieniajcie ‚sztuczne pieniądze’ na BTC i srebro”.
Uwaga dla czytelników: Warto zaznaczyć, że kwota 230 bln USD obejmuje długoterminowe zobowiązania, które nie są bezpośrednio traktowane jako dług publiczny. To kontrowersyjne ujęcie, często krytykowane za wyolbrzymianie problemu.
Srebro na celowniku
Kiyosaki nie ograniczył się zresztą wyła do kryptowalut. W kolejnym poście wspomina również o potencjale srebra, które jego zdaniem może wzrosnąć do 70 dolarów za uncję, pod warunkiem, że cena złota osiągnie nowy rekordowy poziom 3000 USD. Obecnie srebro kosztuje ok. 32 USD, pozostając ok. 50 USD poniżej historycznego szczytu.
Podobne stanowisko prezentuje Shawn Khunkhun, CEO firmy wydobywczej Dolly Varden Silver, który w wywiadach wskazywał na rosnący popyt przemysłowy i ograniczoną podaż tego metalu.
Choć Kiyosaki słynie z odważnych prognoz (w przeszłości zapowiadał m.in. krach na rynku nieruchomości), jego wiara w BTC i surowce ma wierne grono zwolenników. Eksperci przypominają jednak, że inwestycje w aktywa wysokiego ryzyka wymagają dywersyfikacji i chłodnej kalkulacji.
„Gdy rynek obligii upadnie, inflacja wróci, a dolar runie. Wtedy złoto, srebro i Bitcoin pokażą swoją wartość” – podsumowuje Kiyosaki.
Czy tym razem jego wizja się spełni? Czas pokaże.

