Rezerwa kryptowalut w USA miała być przełomem, a rozsadza branże od środka
Miniony tydzień przyniósł ważne wydarzenia dla branży kryptowalut. Donald Trump najpierw potwierdził prace nad strategicznymi rezerwami kryptowalutowymi w USA. Następnie pod koniec tygodnia podpisał dekret w tej sprawie. Kiedy kilka miesięcy temu polityk zapowiedział taki plan, to społeczność zareagowała bardzo entuzjastycznie. Jednak w ostatnich tygodniach pojawia się coraz więcej zgrzytów w tej kwestii i okazuje się, że rozwiązanie, które miało być krokiem w przód, zaczyna powoli rozsadzać branże od środka. Pojawia się już nie tylko głosy sprzeciwy, ale i wewnętrzne spory.
Strategiczna rezerwa kryptowalut w USA wcale nie taka dobra?
Kiedy Donald Trump w trakcie kampanii wyborczej zapowiedział, że utworzy strategiczną rezerwę kryptowalut, branża nie posiadała się z radości. Polityk już jako prezydent nie marnuje czasu i szybko realizuje swoje obietnicy.

Tymczasem okazuje się, że nie wszyscy są optymistami w tej sprawie. Współzałożyciel Solany, Anatolij Jakowenko, wyraził swój sprzeciw wobec utworzenia rezerwy kryptowalutowej w USA. Jakowenko obawia się przede wszystkim, że to otworzy furtkę do rządowej kontroli cyfrowych monet i zniszczy idee decentralizacji, która przyświeca kryptowalutom.
Jakowenko zasugerował, że lepszym rozwiązaniem byłoby pozostawienie decyzji o tworzenie rezerw kryptowalutowych poszczególnym stanom. Dalej ekspert wskazał, że rząd powinien zaproponować obiektywnie mierzalne kryteria, które zadecydują o tym, które tokeny trafią do rezerw kryptowalutowych.
Ponadto eksperci Bitfinex studzą nastroje, że rezerwa kryptowalut wcale nie musi przynieść szybkich wzrostów, o jakich marzy rynek. W rozmowie z Cointelegraph analitycy ocenili, że „Po początkowym rozczarowaniu ogłoszeniem Strategicznej Rezerwy Bitcoinów spodziewamy się dalszych wahań cen, ponieważ Stany Zjednoczone nie będą dokonywać nowych zakupów, a zamiast tego po prostu wprowadzają wiarygodną strukturę do przechowywania przejętych aktywów kryptograficznych”.
Spory o rezerwy kryptowalutowe coraz gorętsze
Gdy tylko pojawił się pierwsze plotki o tym, że strategiczna rezerwa kryptowalut obejmie nie tylko Bitcoina, jego zwolennicy szybko zaczęli protestować.
Szef badań Riot Platforms, Pierre Rochard, 23 stycznia nazwał Ripple „największą przeszkodą dla Strategicznych Rezerw Bitcoinów”. W podobnym tonie wypowiedział się Wayne Vaughan: „Ripple, Ethereum i Solana nie mają miejsca w bilansie rządu USA. Ich uwzględnienie spowodowałoby kosztowne polityczne konsekwencje dla administracji Trumpa”.
Decyzję Trumpa o rozszerzeniu rezerw kryptowalut na inne monety niż Bitcoin mocno krytykuje Samson Mow. Popularny zwolennik Bitcoina i analityk rynku kryptowlaut ocenił, że takie rozwiązanie będzie służyło do napychania kieszeni. Głównie osób, które stoją z Etherum, Ripple i Solana.
Z kolei Peter Schiff stwierdził, że umieszczenie BTC w jednym worku z innymi tokenami sugeruje, że nie jest on niczym wyjątkowymi i nie różni się od reszty kryptowalut.

Na X popularność zyskał mem internetowy odnoszący się do całej sytuacja. Uderza on w pomysł, który zakłada utworzenie rezerw w formie, jaką zaproponował Donald Trump.