Przed nami Dogecoin ETF. To historyczny moment czy nowy sposób na spekulację?
Rex-Osprey Dogecoin ETF, którego premiera nastąpi już za chwilę, budzi wiele kontrowersji, ponieważ został zatwierdzony w ramach innej ustawy niż fundusze ETF na Bitcoin czy Ethereum.
Fundusz Rex-Osprey Dogecoin ETF (DOJE) został zatwierdzony na podstawie Ustawy o Spółkach Inwestycyjnych z 1940 roku. Jest to rzadko spotykane w przypadku funduszy na pojedyncze aktywa cyfrowe, które zazwyczaj podlegają Ustawie o Papierach Wartościowych z 1933 roku. To odróżnia go od funduszy takich jak ten od BlackRock, który po prostu przechowuje Bitcoin w depozycie. Zamiast tego, DOJE będzie uzyskiwał ekspozycję na Dogecoina poprzez pochodne i spółkę zależną na Kajmanach, co jest wymogiem Ustawy z 1940 roku, która kładzie nacisk na dywersyfikację.
ETF na Dogecoina: spekulacja czy inwestycja?
Tymczasem coraz więcej osób zwraca uwagę, że oferowanie funduszu ETF na jeden token jest absurdalne i mija się z celem. Brian Huang, dyrektor generalny Glider, zauważa, że opłaty pobierane przez fundusz można łatwo uniknąć, kupując Dogecoina bezpośrednio na giełdzie, takiej jak chociażby Coinbase. Dodatkowo, pojawia się pytanie, dlaczego aktywo stworzone jako żart, z nieograniczoną podażą i bez zdefiniowanej użyteczności, wyprzedziło w drodze do instytucjonalizacji projekty o bardziej solidnych podstawach.
Mimo krytyki, zwolennicy Dogecoin ETF argumentują, że jego sukces jest dowodem na unikalną dynamikę rynku kryptowalut, gdzie siła społeczności i kultura mogą mieć większe znaczenie niż tradycyjne metryki. Maja Vujinovic, dyrektor w FG Nexus, uważa, że fakt, iż Dogecoin jest pierwszym memecoinem, który wkracza w sferę regulowanych finansów, jest ważnym sygnałem. Świadczy to o tym, że regulatorzy zaczynają reagować na pęd społeczny i rynkowy, a nie tylko na plany rozwoju i użyteczność techniczną.
Zauważmy jednak, że Dogecoin, choć bywa porównywany do kasyna ze względu na swoją zmienność, zyskał ogromną popularność wśród inwestorów detalicznych, a nawet celebrytów, w tym Elona Muska, którego tweety w 2021 roku wywindowały cenę tokena. Ponadto Dogecoin udowodnił, że jest wytrzymały, przetrzymując kilka rynków bessy, co odróżnia go od wielu innych, krótkotrwałych memecoinów. Douglas Colkitt, współzałożyciel blockchaina Fogo, uważa, że chociaż zatwierdzenie ETF może zwiększyć adopcję, to nie zmienia to fundamentalnych, spekulacyjnych cech DOGE.
Co dalej z ETF-ami na kryptowaluty?
Wprowadzenie Dogecoin ETF nie oznacza, że rynek czeka „wolna amerykanka” dla każdego tokena. Standardy płynności, nadzoru i gotowości na depozyty nadal będą decydować o tym, które aktywa dostaną się do regulowanych produktów. Tymczasem, Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) opóźniła decyzję w sprawie innego wniosku o ETF na Dogecoina, od firmy Bitwise, do 12 listopada. To pokazuje, że regulatorzy podchodzą ostrożnie do sprawy, nawet jeśli jeden fundusz zdołał uzyskać zgodę.
Debiut DOJE ma historyczne znaczenie, ponieważ stawia pytanie o przyszłość kryptowalut w świecie tradycyjnych finansów. Czy Wall Street będzie w stanie połączyć poważną innowację finansową z elementami, które, jak w przypadku Dogecoina, zaczęły się jako żart? Z pewnością zatwierdzenie Dogecoin ETF pokazuje, że regulowane struktury finansowe są gotowe, by traktować memy jako poważne aktywa. W ten sposób fundusz DOJE nie daje ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy memy należą do poważnych rynków, ale dowodzi, że zarówno regulatorzy, jak i inwestorzy są gotowi wierzyć, że tak jest.

