Portfele Bitcoin z ery Satoshiego powracają. Niewyobrażalne zyski po dwunastu latach!
Bitcoin znów zagościł na ustach inwestorów, ale nie tylko z powodu ostatnich spadków swojej ceny. W minionych dniach ożyły portfele z wczesnych lat kryptowaluty, co przyniosło właścicielom gigantyczne zyski.
Wieloryby Bitcoin powracają: uśpione portfele z czasów Satoshiego budzą się do życia
Jeden z takich portfeli, zawierający 31 BTC, po niemal 12 latach nieaktywności, został nagle reaktywowany. W 2012 roku jego zawartość była warta zaledwie 362 dolary. Dziś te same Bitcoiny mają wartość około 1,8 miliona dolarów.
Portfel ten pochodzi z czasów, gdy Satoshi Nakamoto, tajemniczy twórca Bitcoina, nadal aktywnie uczestniczył w rozwijaniu tej kryptowaluty. Dla społeczności krypto takie ożywienia starych portfeli mają szczególną aurę. Przypominają o skromnych początkach Bitcoina i o tym, jak ogromną wartość zyskał na przestrzeni lat. W ostatnich miesiącach coraz więcej takich „uśpionych” portfeli znów daje o sobie znać.
Trudności na rynku ETF i wpływ na Bitcoina
Abstrahując od ogromnych zysków starożytnych wielorybów, rynek Bitcoinowych ETF-ów zmaga się z problemami. Już od sześciu dni notują one znaczące odpływy kapitału. Na przykład ETF Fidelity stracił 7,6 miliona dolarów w Bitcoinach, a Grayscale i VanEck zanotowały spadki o odpowiednio 34,2 i 4,9 miliona.
Tylko Bitwise odnotował niewielki wzrost o 9,5 miliona dolarów. To, wraz z niedawnym krachem na rynkach tradycyjnych, który spowodował spadek wartości Bitcoina o 5,37%, tylko pogłębia pesymizm na rynku.
Ostatni spadek ceny BTC zbiegł się z czynnikami makroekonomicznymi, w szczególności danymi o zatrudnieniu w USA. Raport ADP National Employment Report, opublikowany 5 września, wykazał, że w sierpniu przybyło tylko 99 000 miejsc pracy. To znacznie poniżej oczekiwań ekonomistów i 122 000 miejsc pracy uruchomionych w lipcu. Słabszy niż oczekiwano wzrost zatrudnienia wywołał niepewność wokół strategii Rezerwy Federalnej polegającej na obniżaniu stóp procentowych bez wywoływania recesji.
Podczas gdy jedni spekulują, że obecna korekta może oznaczać koniec byczego rynku Bitcoina w 2024 roku, inni są zdania, że to normalne zachowanie w cyklach rynkowych kryptowalut. Zwiększona zmienność, związana z wyborami prezydenckimi w USA i zmianami w polityce monetarnej, tylko podsyca niepewność co do dalszych losów rynku krypto. Z całą pewnością, przed Bitcoinem stoi kilka kluczowych tygodni, które pokażą, jak poradzi sobie w obliczu tych zmiennych warunków.