Już dzisiaj Ethereum przejdzie przez długo wyczekiwany hard fork Pectra, który wprowadzi szereg ulepszeń technicznych. Choć aktualizacja podniesie efektywność i funkcjonalność sieci, eksperci nie przewidują wzrostu kursu ETH. Ich zdaniem inwestorzy potrzebują konkretnych powodów, by trzymać Ethereum. Co zawiera Pectra i dlaczego nie rozbudza entuzjazmu rynku? Wyjaśniamy wszystko krok po kroku.
Pectra ulepsza technologię, ale nie pobudza rynku
Według Edwarda Chena z Parataxis Capital, Pectra nie wywoła wzrostu cen ETH. W rozmowie z Bloomberg zaznaczył, że choć zmiany są przydatne, brakuje bodźców do masowego przyjęcia Ethereum. Inwestorzy nie mają też wystarczających powodów, by długoterminowo trzymać swoje tokeny.
Pectra to następca aktualizacji Dencun, którą aktywowano w kwietniu 2024 roku. Najnowszy hard fork skupia się na wygodzie użytkownika i rozwoju funkcji smart kontraktów. Przykładowo, dzięki Pectra portfele Ethereum staną się inteligentniejsze – zyskają funkcje smart kontraktów, co ułatwi ich użytkowanie i odzyskiwanie dostępu.
Innym istotnym usprawnieniem jest podwojenie pojemności obiektów BLOB, co ma kluczowe znaczenie dla skalowania i poprawy wydajności rozwiązań warstwy drugiej. Mimo to rynek pozostaje ostrożny.
Inwestorzy tracą wiarę w ETH
Rzeczywistość na wykresach nie nastraja optymistycznie. Dane z serwisu Coinglass pokazują, że Ethereum straciło 45% wartości w pierwszym kwartale 2025 roku. W kwietniu spadki się pogłębiły. Dla porównania, Bitcoin odrobił część strat i wrócił na ścieżkę wzrostu.
Zdaniem Viveka Ramana z Etherealize, klucz do sukcesu leży w przekształceniu Web3 w coś tak prostego jak Web2. Portfele z funkcjami smart kontraktów to krok w tym kierunku. Ułatwienia mogą przekonać nowych użytkowników, ale inwestorzy oczekują więcej.
Tymczasem zespół Ethereum szykuje kolejne zmiany. Już na wrzesień lub październik zaplanowano hard fork o nazwie Fusaka. Choć deweloperzy chcą przyspieszyć tempo aktualizacji, zgodnie twierdzą, że potrzeba co najmniej pół roku na pełne wdrożenie zmian.
