
Oficjalnie: powstaje potężne CryptoCity. Czy to milowy krok do powszechnego użycia kryptowalut?
Prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev, podczas Astana International Forum, ogłosił rozpoczęcie projektu CryptoCity. Eksperymentalnej strefy, w której kryptowalutami będzie można płacić za realne towary i usługi. Brzmi jak coś odważnego? Dokładnie takie ma być. Czy jest to przerost formy nad treścią? Niewykluczone, ale sprawdźmy, co tam zaplanowano i jak to brzmi.
Kazakhstan rusza z CryptoCity. Nowa era płatności cyfrowych?
CryptoCity ma być czymś znacznie więcej niż tylko kolejnym technologicznym eksperymentem. To pole testowe dla idei państwa, które nie tylko akceptuje, ale aktywnie promuje codzienne wykorzystanie krypto. Kazachstan nie zamierza jedynie biernie przyglądać się zmianom. Chce stanąć w ich centrum i pokazać światu, że cyfrowa gospodarka to nie mrzonka, tylko realny kierunek rozwoju. Projekt będzie wspierany przez lokalne zaplecze technologiczne w Alatau, z naciskiem na rozwój badań nad blockchainem i próbę wprowadzenia kryptopłatności do życia codziennego.
Cała ta inicjatywa od razu przyciągnęła uwagę. I nie tylko ludzi krypto, ale też polityków, inwestorów, może nawet kilku sceptyków. Trzeba przyznać, że Kazachstan już wcześniej miał niezły start. Chwalą się tym, że ich cyfrowa waluta banku centralnego (CBDC) znacznie pomogła przyspieszyć procesy podatkowe.
Na razie rząd nie ujawnił szczegółowych danych dotyczących finansowania nowego projektu, ale branża śledzi rozwój wydarzeń z rosnącym zaciekawieniem. Coincu zauważa, że dzięki wyraźnemu postawieniu na regulacje i transparentność, Kazachstan może zwiększyć zaufanie inwestorów i stać się punktem odniesienia dla innych państw.

Bitcoin City w Salwadorze: ambitna wizja czy utopijna mrzonka?
Co ciekawe, nie jest to pierwszy tego typu projekt. W Salwadorze od kilku lat zapowiadają futurystyczne Bitcoin City. Jak na razie projekt jednak wygląda na zamrożony.
Ogłoszony w 2021 roku przez prezydenta Nayiba Bukele, miał być miastem z przyszłości. Zasilanym energią geotermalną z wulkanu Conchagua i finansowanym przez tzw. „Volcano Bonds”. Projekt przewidywał brak podatków dochodowych, nieruchomościowych i miejskich, z wyjątkiem VAT-u, który miał być przeznaczony na infrastrukturę i obsługę obligacji.

Ale rzeczywistość szybko to zweryfikowała. Do 2025 roku ruszyła budowa lotniska Pacific Airport, które miało wspierać projekt – ma być gotowe do 2027. Przy okazji wysiedlono setki rodzin i wycięto sporo zieleni, co wywołało duże poruszenie wśród ekologów. Do tego wszystkiego, w styczniu 2025, Salwador oficjalnie wycofał się z traktowania bitcoina jako waluty narodowej. Ponoć był to warunek, żeby dogadać się z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.